6-letnia dziewczynka nie żyje. Zmarła w ciągu dwóch godzin od przyjęcia do szpitala

i

Autor: Shutterstock, Tomasz Radzik/Super Express

6-letnia dziewczynka nie żyje. Zmarła w ciągu dwóch godzin od przyjęcia do szpitala

2022-06-18 14:38

Prokuratura Okręgowa w Koninie (woj. wielkopolskie) prowadzi śledztwo mające wyjaśnić przyczyny śmierci 6-letniej dziewczynki, która zmarła w ciągu dwóch godzin od przyjęcia do szpitala w Kole. Dziecko trafiło do lecznicy po gwałtownym pogorszeniu stanu zdrowia.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie prok. Ewa Woźniak poinformowała PAP, że postępowanie w tej sprawie formalnie jest prowadzone pod kątem przepisów mówiących o narażeniu dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. Dziewczynka zmarła 6 czerwca. Jak opisała prok. Woźniak tego dnia od rana dziecko skarżyło się matce na bóle głowy i nóg. - W związku z tym matka umówiła wizytę u pediatry na godz. 15. Ale ponieważ stan dziecka się pogarszał i dziewczynka zaczęła mieć problemy z podniesieniem się z łóżka, a także miała znacznie obniżoną temperaturę, matka wezwała pogotowie. Zanim przyjechała karetka stan dziecka pogorszył się jeszcze bardziej – opisała.

Czytaj też: Ciało 30-latki rozkładało się w mieszkaniu. Konkubent szukał w sieci: "dobry adwokat"

Po godz. 11 dziewczynka została przewieziona do szpitala w Kole, gdzie poddano ją podstawowym badaniom. Jak wskazała prokurator po godz. 12 sześciolatka nagle przestała oddychać. Pomimo ponad godzinnej reanimacji nie udało się uratować życia dziewczynki. Przeprowadzona w poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sadowej w Poznaniu sekcja zwłok nie wykazała bezpośredniej przyczyny śmierci dziewczynki. - Pobrano w związku z tym wycinki do badań histopatologicznych i toksykologicznych. Dopiero po uzyskaniu ich wyników możliwe będzie ustalenie przyczyny zgonu dziecka – zaznaczyła prokurator.

Czytaj też: Marysia może nie dożyć 20 lat. Anna błaga o ratunek dla swojej córeczki. "Pozwólcie naszej kruszynce..."

Prok. Woźniak podkreśliła, że śledztwo ma wyjaśnić przyczyny zgonu dziewczynki. Zaznaczyła, że 6-latka nie cierpiała na żadną chorobę przewleką. Dodała, że wezwana do dziecka karetka przyjechała zgodnie z procedurami, a lekarze kolskiego szpitala po przyjęciu 6-latki umawiali telefonicznie transport dziewczynki do placówki w Poznaniu.

Nożownik ranił dziecko, bohaterski taksówkarz zareagował w porę
Sonda
Jak oceniasz poziom opieki na porodówkach w polskich szpitalach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki