Golina: Śmierć na drodze! To przez kichnięcie – przekonywała 22-latka

i

Autor: zdjęcie ilustracyjne; KWP Lublin Golina: Śmierć na drodze! To przez kichnięcie – przekonywała 22-latka

Golina: Śmierć na drodze! To przez kichnięcie – przekonywała 22-latka

2022-05-09 22:41

Makabryczny wypadek na drodze w Golinie (pow. koniński) w Wielkopolsce. Kierująca renault zahaczyła o pobocze, a później zjechała na przeciwległy pas. Efekt był katastrofalny. W czołowym zderzeniu zginął 44-letni kierowca nadjeżdżający z naprzeciwka. To przez kichnięcie – przekonywała 22-latka, która stanęła przed sądem w Kaliszu. Jaki zapadł wyrok?

Zginął człowiek i nic już tego nie cofnie. Po latach zapadł wyrok w sprawie tragicznego wypadku drogowego w Golinie w Wielkopolsce. Kierująca renault – wówczas 19-letnia – doprowadziła do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka 44-latkiem. Mężczyzna zmarł na miejscu. Przed sądem 22-letnia obecnie kobieta przekonywała, że to wszystko przez… kichnięcie.

Sąd wydał wyrok. Jaka kara byłaby sprawiedliwa w takiej sytuacji? Młoda kobieta była oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego. Wyrok? Rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Sąd Rejonowy w Jarocinie orzekł też wobec 22-latki zakaz prowadzenia pojazdów na okres czterech lat i dozór kuratora. To jeszcze nie koniec, bo kara ma też wymiar materialny. – Kobieta musi zapłacić dwie nawiązki po 15 tysięcy złotych oraz ponieść koszty procesu, które wynoszą 6100 złotych – informuje, w rozmowie z PAP, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu, sędzia Edyta Janiszewska.

Przypomnijmy, do tragicznych zdarzeń doszło 2 kwietnia w 2019 r. na drodze w Golinie w powiecie konińskim. Kierująca renault 19-letnia wówczas mieszkanka powiatu jarocińskiego doprowadziła do zderzenia z kierującym oplem 44-letnim mieszkańcem powiatu krotoszyńskiego. Mężczyzna w wyniku poniesionych obrażeń zmarł na miejscu. Młoda kobieta tłumaczyła, że do tragedii doszło, gdy kichnęła.

Express Biedrzyckiej 09.05 (Radosław Sikorski, ppłk Krzysztof Przepiórka, Krzysztof Śmiszek) Sedno Sprawy: Paweł Szefernaker

Zdaniem śledczych, kobieta, jadąc w kierunku Jarocina, zjechała samochodem na prawe pobocze. – Próbując wrócić na swój tor jezdni, zjechała na przeciwległy pas, w wyniku czego doprowadziła do zderzenia z prawidłowo jadącym samochodem osobowym – mówił wówczas prokurator Maciej Meler. Podczas śledztwa uzyskano zapisy monitoringu z miejsca zdarzenia, który został oceniony przez biegłego w zakresie rekonstrukcji wypadków. Przeanalizowano też dane z telefonii komórkowej – wykluczono, by w momencie wypadku kobieta korzystała z komórki – przypomina Polska Agencja Prasowa.

Kobieta twierdziła, że powodem zjechania na przeciwległy pas ruchu było kichnięcie i nie przyznawała się do winy. Groziło jej do ośmiu lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie na polskich drogach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki