Do tego wstrząsającego zdarzenia doszło w Kaliszu. Pani Wiesława poszukiwała swojej córki. 16-letnią Oliwię zastała w mieszkaniu obcego, 62-letniego mężczyzny. Relacja kobiety jest wstrząsające. - Weszłyśmy do klatki, on otworzył. Spojrzałam w dół, spodnie były przy pachwinach opuszczone, genitalia miał na wierzchu. Był pod wpływem alkoholu – opowiada pani Wiesława reporterom "Uwagi".
W mieszkaniu była też jej 16-letnia córka Oliwia. Zdaniem matki, nastolatka była odurzona. - Ona leżała na łóżku w poprzek, nogi miała na podłodze. Spodnie i bieliznę miała przy kostkach, pod szyją miała bluzeczkę i biustonosz. I ręce do góry, jak do ukrzyżowania. Za głową. Była czymś odurzona. Zobaczyłam oczy nie mojego dziecka - opowiada pani Wiesława.
Na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Doszło do awantury, ponieważ tłum stojący przed mieszkaniem 62-latka chciał dokonać samosądu. – Ten tłum zebrał się w związku z informacjami, że w mieszkaniu przebywa 62-latek z tą 16-letnią dziewczyną. I że mogło dojść do przestępstwa o charakterze seksualnym – mówi Anna Jaworska-Wojnicz z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Podejrzenia matki Oliwii potwierdziły się. 62-latek w chwili zatrzymania miał 3 promile alkoholu w organizmie.
Jak to się stało, że Oliwia spotkała się z 62-latkiem? Według matki dziewczyny, do mężczyzny Oliwię miała zaprowadzić jej koleżanka. Mężczyzna mieszka bardzo blisko rodziny 16-latki. Pani Wiesława nie wierzy świadkom, którzy mówią, że jej córka była pijana i sama weszła do mieszkania 62-latka.
– Ona nie wejdzie do żadnego mieszkania, tym bardziej obcego człowieka, którego ja nie znam. Oliwia nie pije i nie ćpa, nigdy nie brała żadnych dziwnych substancji – przekonuje matka Oliwii.
Oliwia jest niepełnosprawna intelektualnie. Ma zdiagnozowane upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym i choroby psychiczne. Kilka razy trafiała do szpitala psychiatrycznego z powodu zachowań niszczycielskich i autodestrukcyjnych. Dziewczyna nie potrafi nawiązać prawidłowych relacji z najbliższymi i nie potrafi kontrolować swoich emocji. – Jej umysł pracuje na poziomie 6,7-letniego dziecka – mówi matka Oliwii. Kilkanaście razy córka pani Wiesławy uciekała z domu.
Polecany artykuł:
Feralne spotkanie z 62-latkiem nasiliło u Oliwii napady niekontrolowanej agresji. Sytuacja jest na tyle poważna, że kilkakrotnie musiała interweniować policja. W międzyczasie sąd z urzędu podjął decyzję o umieszczeniu nieletniej w Domu Pomocy Społecznej.
Problem nie został rozwiązany. Oliwia w DPS nagle dostała ataku paniki. Przyjechała karetka w asyście policji. 16-latka trafiła do szpitala psychiatrycznego.
W sprawie 62-latka prokuratura nie może postawić zarzutów.Wszystko przez badania lekarskie nastolatki oraz zeznania świadków. – Treść tych zeznań jest odmienna. Te osoby zostały szczegółowo przesłuchane, relacje przez nich wskazane nie wykazały okoliczności, które skutkowałyby możliwością postawienia zarzutów – mówi z rozmowie z "Uwagą" Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Pani Wiesława nie radzi sobie z córką. – Co drugi dzień wzywałam policję, bo nie chciała mi wracać do domu. Nie chciała być zamknięta, w ten sposób to interpretowała – przypomina matka. Jednocześnie przyznaje, że nie zgodziłaby się na umieszczenie Oliwii w rodzinie zastępczej.
Źródło: "Uwaga"