Gdy rodzice 19-latki zauważyli, że z ich domu znikają wartościowe rzeczy na początku w ogóle nie pomyśleli, że za kradzieżami może stać ich pełnoletnia córunia. Z uporem maniaka szukali między innymi telefonu i komputera, ale nigdzie nie mogli go znaleźć. Kradzież więc zgłosili na policji, a straty oszacowali na ponad 4 tysiące złotych.
CZYTAJ: Złotów: 24-latek KOPNĄŁ policjanta i zaczął grozić mu ŚMIERCIĄ!
Mundurowi szybko wykluczyli, żeby ktoś w ogóle włamał się do domu. - Dowody oraz zebrane informacje wskazywały na to, że czynu tego mógł dokonać jeden z domowników - mówi mł. asp. Sebastian Wiśniewski z policji w Koninie. Policjanci szybko wytypowali jako sprawcę… 19-letnią córkę zgłaszających. - Dzięki odpowiedniemu podejściu śledczy dowiedzieli się, gdzie dziewczyna upłynniła skradzione przedmioty - dodaje Wiśniewski. Policjantom udało się odzyskać większość rzeczy i zwrócić je rodzicom. Dziewczyna do wszystkiego się przyznała. Teraz może trafić za kratki na 5 lat.
Polecany artykuł: