Gra komputerowa doprowadziła do BRATOBÓJSTWA! Nastolatek zabił młodszego brata z ZIMNĄ KRWIĄ [NOWE FAKTY]

2020-04-14 10:53

Ta zbrodnia w Sylwestra ubiegłego roku wstrząsnęła wszystkimi. Maciej J. (19 l.) z Turku (woj. wielkopolskie) rzucił się z nożem na swojego 10-letniego braciszka Adama. Rodzeństwo pokłóciło się o… telewizyjną konsolę. Nastolatek usłyszał zarzut zabójstwa, ale nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Jak się właśnie okazało chłopak nie był pod wpływem żadnych środków odurzających, narkotyków, dopalaczy, ani nawet alkoholu. Zrobił to całkowicie „na trzeźwo”. - Wyniki badań był negatywne - mówi Super Expressowi Aleksandra Marańda z Prokuratury Okręgowej w Koninie.

Jak ustaliła prokuratura, Maciej J. wczesnym sylwestrowym przedpołudniem, w mieszkaniu, w którym był z bratem i babcią, z kamienną twarzą i nożem w ręce napadł swojego brata Adama. Chłopiec dostał od brata kilkanaście ciosów nożem. W brzuch, klatkę piersiową, ręce. - Zmarł śmiercią nagłą i gwałtowną - mówiła Marańda  Jak ustalili policjanci Maciej J. w chwili popełniania zbrodni był trzeźwy. Wszyscy jednak spekulowali,  że być może był pod wpływem środków odurzających albo psychotropowych. Wszystko dlatego, że zachowywał się nadzwyczaj spokojnie. - Siedział na kanapie, jak gdyby nic się nie stało i wpatrywał się w grę komputerową na telewizorze - opowiadał Super Expressowi sąsiad braci, który reanimował Adama. Okazało się inaczej. Maciej J. nie był pod wpływem żadnych środków odurzających. Do śledczych dotarły wyniki specjalistycznych badań. 

ZOBACZ: Brat morderca żegna swoją ofiarę. Wstrząsająca zbrodnia w wielkopolskim Turku

Teraz kluczowa wydaje się być zatem opinia lekarzy psychiatrów. - Biegli orzekli jednak, że na dzień dzisiejszy nie są w stanie postawić jednoznacznej diagnozy ani ocenić stanu psychicznego podejrzanego w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu - mówi Marańda. 

Turek. Pogrzeb 10-letniego Adasia. Ważne słowa matki [ZDJĘCIA]

Dlatego niezbędna jest szpitalna obserwacja psychiatryczna. - Aktualnie trwa ustalanie oddziału, w którym taka obserwacja mogłaby zostać przeprowadzona - informuje prokurator.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają