Wypadek w gospodarstwie pod Kielcami. Ciągnik potrącił 10-latka
Nie wiadomo, w jakim stanie jest 10-latek, który został potrącony przez ciągnik w gospodarstwie rolnym w gminie Górno pod Kielcami. Do wypadku doszło we wtorek, 1 lipca, w godzinach popołudniowych, choć jak dodaje policja, chłopiec nie pomagał rodzicom przy żadnych pracach na roli, tylko poszedł do stodoły, gdzie stał pojazd, bez ich wiedzy. Jak wstępnie informuję mundurowi, dziecko wsiadło za kierownicę ciągnika i przekręciło kluczyk, po czym przejechało kilkanaście metrów i zsunęło się z fotela prosto na ziemię.
- Wskutek tego pojazd potrącił chłopca kołem, ale nie przejechał po nim - powiedziała "Super Expressowi" asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
10-latka zabrał do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mundurowi nadal wyjaśniają szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia.
- To zdarzenie, a także wiele innych, do których dochodzi rok rocznie na gospodarstwach pokazuje, jak ważna jest rozwaga oraz stosowanie się do zasad bezpieczeństwa. Pracując rozważnie oraz zachowując higienę pracy chronimy nie tylko swoje życie i zdrowie, ale uczymy tych zasad własne dzieci. One uważnie nas obserwują i naśladują. Często zdarza się, że dzieci już w wieku przedszkolnym potrafią uruchamiać maszyny rolnicze. Niedopuszczalne jest, żeby je obsługiwały, ponieważ przy pracach w gospodarstwie nietrudno o nieszczęście. Przyczyną tych wypadków jest brak wyobraźni, doświadczenia oraz fakt, że dzieci nie potrafią właściwie ocenić niebezpieczeństwa oraz przewidzieć skutków takich poczynań - przestrzega rzeczniczka KMP w Kielcach.
