Spis treści
Ukryta kamera na komisariacie
Do Sądu Rejonowego w Wałczu (woj. zachodniopomorskie) trafił akt oskarżenia przeciwko policjantowi, który miał dopuścić się skandalicznego czynu. Mężczyzna jest oskarżony o potajemne zamontowanie kamery w damskiej szatni na terenie komisariatu. Zdarzenie miało miejsce rok temu, na przełomie września i października 2024 r.
- Do przestępstwa doszło pod koniec września, było ono popełniane na pewno przez okres kilku dni, a polegało na nielegalnym zainstalowaniu w budynku komendy, w jednym z pomieszczeń urządzenia nagrywającego - tłumaczył wówczas w rozmowie z "Super Expressem" prok. Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Komendant policji w Wałczu zabezpieczył wszystkie materiały i to pozwoliło prokuratorowi w Wałczu wszcząć śledztwo, oraz postawić zarzut jednemu z oficerów komendy powiatowej policji w Wałczu.
Mężczyzna został zatrzymany, sprawa natychmiast została zgłoszona do prokuratury. Ze względu na fakt, że Prokuratura Rejonowa w Wałczu współpracowała z podejrzanym policjantem, śledztwo przeniesiono do Prokuratury Rejonowej w Kołobrzegu, aby uniknąć zarzutów o brak bezstronności.
Śledztwo w sprawie kamery w szatni policjantek
W toku postępowania przesłuchano zarówno pokrzywdzone policjantki, jak i samego podejrzanego. Funkcjonariuszowi postawiono zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień poprzez montowanie i posługiwanie się urządzeniami nagrywającymi. Jak podaje prokuratura, podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Wobec oskarżonego zastosowano środki zapobiegawcze. Nałożono na niego dozór policyjny, zakazano kontaktowania się ze stronami w sprawie oraz zawieszono w pełnieniu obowiązków służbowych.
Akt oskarżenia w sprawie ukrytej kamery
Rok po tym zdarzeniu sprawa znajdzie swój finał na sali rozpraw. Jak poinformowała w rozmowie z TVN24 prok. Ewa Dziadczyk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, do Sądu Rejonowego w Wałczu trafił akt oskarżenia.
- Sprawa trafiła do wałeckiego sądu, ponieważ jest on właściwy miejscowo, to tam doszło do tego zdarzenia - tłumaczy prok. Ewa Dziadczyk. - Policjanta oskarżono o to, że zamontował pod ławką urządzenie w postaci kamery i posługiwał się tym urządzeniem rejestrującym obraz i dźwięk w celu podglądania osób korzystających z damskiej szatni służbowej.
Jak opisuje kodeks karny "kto w celu uzyskania informacji do,której nie jest uprawniony zakłada lub podsłuchuje urządzeniem podsłuchowym, wizualnym innym urządzeniem lub oprogramowaniem podlega karze do lat 2". Natomiast w związku z tym, że funkcjonariuszowi zarzucono przekroczenie uprawnień, może mu grozić do lat 3 pozbawienia wolności.