- Rada Miasta Krakowa w rezolucji wezwała posła Konfederacji Konrada Berkowicza do rezygnacji z mandatu poselskiego. Apel jest odpowiedzią na incydent w sklepie IKEA.
- Poseł został zatrzymany przez ochronę za niezapłacenie za część zakupów. Berkowicz tłumaczy zdarzenie nieuwagą, przyjął i opłacił mandat w wysokości 500 zł.
- Apelu radnych klubu KO nie poparła opozycja (PiS, Kraków dla Mieszkańców), która uznała rezolucję za "hucpę polityczną" i sprawę niezwiązaną z zadaniami rady miasta.
Berkowicz nie zapłacił za zakupy w sklepie IKEA. Wezwali go do rezygnacji z mandatu
Incydent z udziałem wiceprezesa Nowej Nadziei wywołał prawdziwą burzę. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 27 października w krakowskim sklepie sieci IKEA. Jak potwierdził sam Konrad Berkowicz na platformie X, podczas pośpiesznych zakupów nie zapłacił za część towarów. Ochrona sklepu zatrzymała parlamentarzystę, a na miejsce wezwano policję. Poseł Konfederacji nie zasłaniał się immunitetem i przyjął mandat karny w wysokości 500 złotych.
- Robiłem dziś w dużym pośpiechu spore zakupy w IKEA, słuchając czegoś na słuchawkach. Kasowałem wszystko, ale okazało się, że nie wszystko się nabiło. Zwykła nieuwaga. Patelnia i talerze. Głupi błąd, za który przeprosiłem i przyjąłem mandat. Nie zasłaniałem się immunitetem jak Mejza czy Sterczewski – napisał w swoim oświadczeniu polityk.
Radni z klubu Koalicji Obywatelskiej uznali, że takie zachowanie nie przystoi osobie pełniącej funkcję publiczną i postanowili zareagować w bardzo zdecydowany sposób. Podczas środowej (29 października) sesji Rady Miasta Krakowa radni klubu KO przedstawili projekt rezolucji, w której wezwali Konrada Berkowicza do rezygnacji z mandatu poselskiego. W dokumencie podkreślono, że „standardy etyczne oczekiwane od osób sprawujących mandat poselski wymagają nienagannej postawy oraz unikania zachowań naruszających zaufanie publiczne, niezależnie od ich kwalifikacji prawnej czy rozmiaru szkody”.
Zdaniem autorów rezolucji, poseł Konfederacji, jako osoba rozpoznawalna, powinien być wzorem do naśladowania, zwłaszcza dla młodzieży. – To kwestia tego, aby potępić zjawisko – argumentowała podczas sesji radna Alicja Szczepańska z KO.
Rezolucja przyjęta. Opozycja jej nie poparła
Rezolucja została przyjęta głosami większości. Dokument ma trafić nie tylko do samego posła, ale również do marszałka Sejmu, przewodniczącego komisji etyki poselskiej oraz wszystkich klubów i kół parlamentarnych.
Apelu nie poparli jednak radni z klubów opozycyjnych – Prawa i Sprawiedliwości oraz Krakowa dla Mieszkańców. Ich zdaniem rada miasta nie jest organem właściwym do rozstrzygania tej sprawy. – Ta sprawa nie jest związana z radą miasta. Mamy ważniejsze tematy do rozpatrywania, np. sprawa finansowania metra – stwierdził wiceprzewodniczący rady Michał Drewnicki z PiS. W podobnym tonie wypowiadali się radni Krakowa dla Mieszkańców, nazywając rezolucję „przepychanką polityczną” i „hucpą polityczną”.
Kiedy można pozbawić posła mandatu?
Popełnienie przez posła wykroczenia nie skutkuje utratą przez niego mandatu. Zgodnie z kodeksem wyborczym mandat wygasa tylko w przypadku:
- śmierci posła;
- utraty prawa wybieralności lub nieposiadania go w dniu wyborów;
- pozbawienia mandatu prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu;
- zrzeczenia się mandatu;
- zajmowania w dniu wyborów stanowiska lub funkcji, których stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw nie można łączyć z mandatem posła, z zastrzeżeniem przepisu § 3;
- objęcia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej;
- powołania w toku kadencji na stanowisko lub powierzenia funkcji, których stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw nie można łączyć ze sprawowaniem mandatu posła;
- wyboru w toku kadencji na posła do Parlamentu Europejskiego.
Konrad Berkowicz nie odniósł się do rezolucji rady miejskiej. W przypadku ewentualnego zrzeczenia się przez niego mandatu, jego miejsce w sejmie zająłby przedsiębiorca z Krakowa Bartosz Bocheńczak, który w wyborach startował jako kandydat partii Nowa Nadzieja.
Interwencja policji w sklepie IKEA w Krakowie. Poseł nie zapłacił za produkt