60-latek chciał podpalić dom. Sam stanął w ogniu

i

Autor: Policja Małopolska 60-latek chciał podpalić dom. Sam stanął w ogniu

Chciał spalić żonę i syna. Gdy weszła policja, sam stanął w ogniu

2021-07-29 17:22

Dramatyczne chwile w niewielkiej gminie Bukowno w powiecie olkuskim. Jak podaje miejscowa policja mundurowi mieli interwencję w sprawie awanturującego się 60-latka, który groził swojemu synowi. Mężczyzna chciał spalić rodzinny dom. Gdy stróże prawa dotarli już na miejsce zdarzenia, interwencja nabrała nieoczekiwanego biegu. Napastnik stanął w ogniu!

14-latka oblała się benzyną i podpaliła. Grób Lidii B. (+14 l.) na cmentarzu w Tykocinie (woj. podlaskie) rok po tragedii

Do zdarzenia doszło w gminie Bukowno (powiat olkuski) około godz. 22.00. Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, że nietrzeźwy 60-latek awanturuje się z żoną i grozi synowi pozbawieniem życia. Stróże prawa pojechali na miejsce, a tam 30-latek ze swoją matką już czekali przed domem. Tymczasem w środku grasował 60-letni agresor, który wcześniej oblał benzyną beton przed budynkiem i sam budynek. - Policjanci weszli do budynku otwierając drzwi wejściowe zapasowym kluczem, który miała przy sobie gospodyni. Mundurowi wykorzystując chwile nieuwagi napastnika próbowali go obezwładnić. Mężczyzna jednak odpalił zapalniczkę, w skutek tego zarówno wnętrze domu, jak i ubranie mężczyzny zaczęły płonąć. Policjanci chwycili koce leżące na łóżku by zdusić nimi ogień na odzieży mężczyzny. Tymczasem ogień w pomieszczeniu szybko się rozprzestrzeniał, a dym coraz bardziej odgraniczał im oddychanie. Funkcjonariusze wyprowadzili zatem mężczyznę i wrzucili go do niewielkiego oczka wodnego, które znajdowało się przy posesji, z pozytywnym skutkiem - relacjonuje dramatyczne zdarzenie olkuska policja.

Na miejsce przyjechało pogotowie i straż, która zajęła się gaszeniem pożaru. 60-latek trafił do szpitala. Miał 1,5 promila alkoholu. Po opatrzeniu przez lekarzy 60-latek został przewieziony do komendy w Olkuszu i umieszczony pomieszczeniu dla zatrzymanych. Również policjanci narzekali na drobne dolegliwości, ale lekarze pomogli im wrócić do siebie po zatruciu dymem. Hospitalizacja nie była potrzebna.

Sprawca został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Olkuszu, gdzie przedstawiono mu zarzuty ""narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez podpalenie substancji łatwopalnej w budynku mieszkalnym, sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru, w wyniku którego doszło do zniszczenia budynku mieszkalnego, a także spowodowanie u funkcjonariuszy obrażeń ciała". Został aresztowany na dwa miesiące. Jego los jest teraz w rękach sądu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki