- Prokuratura Rejonowa w Krakowie Podgórzu oskarżyła Witolda B. o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad kotem.
- Do zdarzenia doszło 10 listopada 2024 roku w Krakowie. Oskarżony miał bić kota i zadawać mu rany ostrym narzędziem.
- W wyniku znęcania się, kot rasy europejskiej krótkowłosej doznał licznych obrażeń zagrażających jego życiu i zdrowiu, w tym ran ciętych, złamań i przypaleń.
- Witoldowi B. grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Bestialsko skatował Pandusia z powodu kawałka boczku. Witold B. stanie przed sądem
Do dramatycznych wydarzeń doszło w listopadzie ubiegłego roku. To właśnie wtedy Witold B. miał dopuścić się zarzucanego mu czynu. Lista obrażeń, jakich doznał kot Pandek, jest długa i przerażająca. Z aktu oskarżenia wynika, że zwierzę miało między innymi ranę ciętą na głowie, rozciętą powiekę, uszkodzoną rogówkę, złamany kieł, naderwany język oraz przypalone wibrysy, czyli kocie wąsy. To jednak nie koniec horroru, jaki zgotował mu oprawca.
Śledczy ustalili, że kot miał również oskórowane przedramię, liczne rany kłute na łapie oraz dwie głębokie rany cięte – jedną o długości 15 centymetrów na boku, która uszkodziła skórę, tkankę podskórną i mięśnie, oraz drugą, 10-centymetrową, zlokalizowaną nad ogonem.
Obrażenia te, jak podkreśla prokuratura, stanowiły realne zagrożenie dla życia i zdrowia zwierzęcia. Skala okrucieństwa jest trudna do wyobrażenia, a dodatkowo bulwersuje motyw przestępstwa. Właściciel maltretował kocurka z powodu... kawałka boczku, na który połasił się Panduś. Na szczęście futrzaka udało się uratować dzięki pomocy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Witoldowi B. grozi do 5 lat więzienia
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Krakowie-Podgórzu, po zebraniu materiału dowodowego, skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Witoldowi B. Mężczyzna jest oskarżony o przestępstwo z art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt. Przepis ten dotyczy właśnie znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.