- W tegorocznej rekrutacji do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie zgłosiło się łącznie sześciu kandydatów z archidiecezji krakowskiej.
- Z diecezji bielsko-żywieckiej do seminarium aplikowało dwóch kandydatów, a kolejni mają złożyć dokumenty.
- Jeśli wszyscy kandydaci zostaną przyjęci, rocznik 2024/2025 może liczyć 13 osób.
Rekrutacja do seminarium w Krakowie. Ilu jest kandydatów na księży?
Rektor WSD w Krakowie poinformował, że w tegorocznej rekrutacji zgłosiło się dwóch kandydatów z archidiecezji krakowskiej w naborze wrześniowym i czterech w pierwszej rekrutacji. Z diecezji bielsko-żywieckiej zgłosiło się dwóch kandydatów w rekrutacji lipcowej, a kilku ma jeszcze złożyć dokumenty. Jeśli wszyscy zostaną przyjęci, tegoroczny rocznik może liczyć 13 osób.
- Ta liczba utrzymuje się już na stałym poziomie od kilku lat. „Troska” mediów o powołania nie sprzyja ich wzrostowi. Z jednej strony oczywiście jest to spadek widoczny, natomiast, patrząc w perspektywie rok do roku, w ostatnich latach do seminarium przychodzi podobna liczba kandydatów. Nie można więc być jakimś dużym optymistą, ale też nie można powiedzieć, że jest bardzo źle – powiedział ks. Robert Młynarczyk.
Kandydaci, którzy zostaną przyjęci do seminarium, rozpoczną rok propedeutyczny, który ma na celu przygotowanie ich do dalszej formacji. Jak wyjaśnia ks. Młynarczyk, rok ten daje możliwość obserwacji alumnów i zauważenia ewentualnych braków, które można nadrobić.
- Na pewno dużym plusem jest to, że w mniejszej grupie, poza seminarium, gdzie jeszcze nie ma oddziaływania starszych kolegów, wchodzą z taką swoją świeżością i mogą stworzyć rocznik. To też czas rozwijania swojej pobożności i czas na modlitwę, bo jeszcze nie ma wtedy studiów, więc czasu indywidualnej pracy duchowej jest więcej. Rok propedeutyczny również przełożonym daje możliwość obserwacji, w jaki sposób alumni funkcjonują, jak się zachowują przy stole, na wykładach, które im organizujemy, czy w zwykłej rozmowie. Łatwiej jest zauważyć pewne rzeczy, które jeszcze można przez ten rok poprawić, zmienić i nadrobić, jeżeli są jakieś braki – tłumaczy duchowny.
Polecany artykuł:
Rektor krakowskiego seminarium: "Kościół to nie upadająca korporacja"
Ks. Młynarczyk apeluje do wiernych o modlitwę za kleryków i wsparcie ich na drodze do kapłaństwa. Podkreśla, że każdy kapłan jest potrzebny Kościołowi i wiernym.
- Na pewno trzeba się za nich wszystkich modlić, bo to, że ktoś składa dokumenty do seminarium i podejmuje proces formacji, jest dopiero początkiem drogi, która jest długa, pełna zakrętów i różnych pułapek. Tylko jeżeli ktoś rzeczywiście mocno trwa przy Chrystusie, przy Bogu, ze wszystkimi jest sobie w stanie poradzić. Ważne jest to, aby tej wytrwałości, zapału im nie brakło i żeby nikt z zewnątrz im tej drogi nie utrudniał, ale był dla nich na niej wsparciem. Kościół to nie upadająca korporacja, ale miejsce, gdzie rzeczywiście każdy kapłan jest potrzebny ludziom i zawsze znajdą się wierni, którzy będą go potrzebować, czy to przez ze względu na sakramenty, czy przez rozmowę, czy przez wsparcie, którego może udzielać wiernym, do których będzie posłany – mówi rektor WSD w Krakowie.