"Skrzydła Krakowa" to projekt Aeroklubu Krakowskiego, który zwyciężył w tegorocznym głosowaniu na budżet obywatelski. Tuż po ogłoszeniu wyników rozpętała się prawdziwa burza. Projekt przewidywał bowiem 30 bezpłatnych szkoleń z lotów i 200 bezpłatnych lotów widokowych oraz zakupienie trzech szybowców. Łączny koszt jego realizacji miał wynieść 1 mln 581 tys. zł.
Sprawą, która zaniepokoiła mieszkańców tuż po ogłoszeniu wyników głosowania na budżet obywatelski, okazała się również oferta pracy na jednym z portali ogłoszeniowych: za zebranie 215 głosów na projekt "Skrzydła Krakowa" pracodawca oferował 1000 zł. Krakowianie dopatrywali się tutaj kupowania głosów.
W lipcu prezydent Krakowa podjął decyzję, że w ramach realizacji projektu miasto kupi tylko jeden szybowiec i zwiększy liczbę darmowych lotów widokowych i szkoleń. Na początku września, po zapoznaniu się ze stanowiskiem Regionalnej Izby Obrachunkowej, prezydent zmienił zdanie i zadecydował, że projekt w ogóle nie będzie realizowany. Niedługo potem okazało się, że Aeroklub Krakowski dostał od Izby opinię sprzeczną z tą, która trafiła do Jacka Majchrowskiego. Prezydent zwrócił się więc do RIO o trzecią opinię, z której wynika, że nie ma przeszkód prawnych do realizacji tego projektu.
- Realizacja projektu jest przewidziana w latach 2017-2018. Kraków kupi jeden szybowiec, odbędzie się też 50 szkoleń i aż 600 lotów widokowych dla mieszkańców Krakowa - mówi Monika Chylaszek, rzecznik prasowy prezydenta Krakowa.
Posłuchaj materiału Marcina Śliwy, reportera Radia ESKA: