Kraków: Na Prądniku Czerwonym ktoś truje psy [AUDIO]

- Chcemy przestrzec, dlatego córka porozwieszała ogłoszenia jako ostrzeżenie, żeby pilnować swoich milusińskich - mówi pani Magdalena. Dla Goldi, jej 13-letniej suczki, jeden ze spacerów zakończył się tragicznie.

- Zaczęły się straszne wymioty. Przyszłam do pani doktor, było dużo kroplówek, zastrzyków, dwa razy transfuzja krwi - opowiada pani Magdalena. - Niestety Goldusia odeszła - dodaje. 

W ciągu ostatniego 1,5 tygodnia w tej okolicy z powodu zatrucia zdechły co najmniej trzy psy. - Najprawdopodobniej zjadły jakąś toksyczną substancję. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić co to było, natomiast objawy u tych zwierząt były identyczne - mówi Małgorzata Niziołek-Warzecha, lekarz weterynarii. 

Wybierając się na spacery warto zabierać kaganiec. - Prosiłabym też wszystkich właścicieli, żeby nosili ze sobą małą butelkę wody utlenionej, której można użyć widząc że pies coś liże, kiedy nie ma pewności czy jest to coś dobrego czy złego. Trzy psiknięcia od razu spowodują wymioty - mówi weterynarz. 

Posłuchaj materiału Ewy Sas, reporterki Radia ESKA: