Stary tramwaj na linii 52

i

Autor: Janusz Jakubowski, flickr.com

Kraków: "Wożą pasażerów jak bydło". Skandaliczne warunki w tramwajach

2019-06-28 13:42

Potężny tłok, brak klimatyzacji i stare wysokopodłogowe wagony to codzienna zmora pasażerów krakowskiej komunikacji miejskiej. Do tego wakacyjne cięcia, rozkopane torowiska i objazdy objazdów. A wszystko w zamian za podwyżkę cen biletów.

Czerwcowa fala upałów mocno dała się we znaki mieszkańcom Krakowa. Wysoka temperatura uprzykrza życie szczególnie pasażerom komunikacji miejskiej, którzy zmuszeni są jeździć starymi wagonami tramwajowymi bez klimatyzacji, a ze względu na wakacyjne ograniczenia - czas oczekiwania na tramwaj znacznie się wydłużył. Sprawa nie byłaby bulwersująca, gdyby nie fakt, że większość klimatyzowanych tramwajów... stoi bezczynnie w zajezdni w Podgórzu i Nowej Hucie, a po krakowskich torowiskach kursują stare rzęchy. Przypomnijmy, że niedawno drastycznie wzrosły ceny biletów.

Sprawę opisała Platforma Komunikacyjna Krakowa. We wpisie na Facebooku poinformowała, że w dni powszednie na trasy wyjeżdża około 65% tramwajów niskopodłogowych, a w dni wolne jedynie około 53% - reszta, zamiast służyć pasażerom, stoi sobie na zajezdni, a ludzi wozi się starociami, do których wejście stanowi wyzwanie dla osób starszych, z ciężkimi bagażami czy z małymi dziećmi, a dla osób niepełnosprawnych często okazuje się w ogóle niemożliwe - czytamy we wpisie PKK.

Ciągłe awarie i utrudnienia

- W środę, gdy na zewnątrz było 35 stopni doszło do awarii na al. Pokoju. Przez ponad dwadzieścia minut czekałam w skwarze na przystanku na jakąkolwiek informację. Dopiero później na Facebooku MPK pojawił się komunikat o zastępczej komunikacji autobusowej, na którą przyszło mi czekać kolejne piętnaście minut. Oczywiście w autobusie było jak w saunie - zaznacza Katarzyna, mieszkanka Podgórza.

- Codziennie są awarie, na tramwaj trzeba czekać nawet 40 minut i to w godzinach szczytu. Plac Bohaterów Getta jest co chwilę sparaliżowany, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca - dodaje krakowianka. Niemal każdego dnia dochodzi do wykolejeń, wybrzuszeń i awarii, a ruch w mieście jest sparaliżowany. Wystarczy spojrzeć na feralną mijankę w Łagiewnikach, gdzie awarie występują kilka razy na dobę.

Zobacz też >>> Horror komunikacyjny w Krakowie. Dietla i Kapelanka bez tramwajów

"Bydło niech się gniecie"

Warto zaznaczyć, że do pętli w Mistrzejowicach, na os. Piastów, Cichym Kąciku i Pleszowie nie dojeżdża żadna w całości niskopodłogowa linia. Sprawą zajęła się Gazeta Krakowska, której dziennikarze podjęli interwencję w krakowskim MPK. Usłyszeli oni, że w wakacje na tory wyjeżdża o około 25 procent mniej wagonów, a część z nich musi stać w zajezdni, bo nie są potrzebne. Na pytanie dlaczego na niektórych liniach (np. 14 i 24) nie kursują klimatyzowane tramwaje rzecznik MPK, Marek Gancarczyk odpowiedział, że... jest to niemożliwe. Starsze tramwaje są bowiem większe, a miejski przewoźnik nie chce narażać pasażerów na niepotrzebny tłok.

Do naszej redakcji co rusz zgłaszają się pasażerowie, którzy narzekają na złą sytuację w krakowskiej komunikacji.

- Prezesi i urzędnicy jeżdżą do pracy klimatyzowanymi limuzynami, a bydło niech się gniecie w starych, śmierdzących i gorących wagonach - napisała jedna z Czytelniczek, która poprosiła o anonimowość.

Po presji społecznej MPK zapowiedziało, że od soboty 29 czerwca, zmieni się rozdział taboru tramwajowego. Zmiany najbardziej będą widoczne w weekendy – w soboty i w niedzielę nie będą w ogóle kursować wagony typu 105Na, czyli tzw. „akwaria”. Będzie to możliwe, bo w soboty i niedziele ponad 80 proc. tramwajów, które wyjadą na krakowskie tory będą stanowić tramwaje z niską podłogą. Co więcej do każdej pętli, przynajmniej w części kursów, będą dojeżdżać tramwaje z niską podłogą i klimatyzowane.

Zyskają na tym przede wszystkim mieszkańcy Nowej Huty, gdzie m.in. na linii nr 14 łączącej Mistrzejowice z Cichym Kącikiem będą przez cały tydzień kursować wyłącznie wagony z niską podłogą, z czego ponad połowa kursów będzie obsługiwana tramwajami z klimatyzacją. Niska podłoga pojawi się także w weekendy na linii nr 11 na każdym kursie.

Na niemal każdej linii tramwajowej przynajmniej część kursów będzie obsługiwana taborem z niską podłogą. Będzie tylko jedna linia tramwajowa, na której tabor z niską podłogą nie będzie kursował przez cały tydzień i będzie to linia nr 70.

- Dążymy do tego, aby w każdym była niska podłoga i klimatyzacja. W przyszłym roku dostaniemy 50 nowoczesnych tramwajów z klimatyzacją, trwa przetarg na kolejne 60. 110 w przeciągu najbliższych lat. Chcemy żeby wszystkie miały klimę - zapowiedział Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki