Totalnym brakiem wyobraźni wykazał się 24-letni turysta, który w Zakopanem wszedł na dach dwupiętrowego budynku i... nie potrafił z niego zejść. Przyczyną jego brawury był alkohol, a w kuriozalnej "wycieczce" towarzyszył mu 20-letni znajomy. Pijanego poszukiwacza przygód trzeba było ratować przy pomocy drabiny. Za popełnione wykroczenie mężczyzna ukarany został mandatem karnym.
i
Autor: Policja Zakopane/ Materiały prasowe24-letni turysta wszedł na dach dwupiętrowego budynku, ale nie był w stanie zejść / zdjęcie ilustracyjne.
Zakopane. Pijany 24-latek wszedł na dach budynku i nie potrafił zejść. Musieli podstawić mu drabinę
W poniedziałek, 6 lutego około godz. 2.00 w nocy mundurowi zostali wezwani na pomoc 24-letniemu turyście, który w mało odpowiedzialny sposób postanowił uprzyjemnić sobie pobyt w zimowej stolicy Polski. Młody mężczyzna... wszedł na dach dwupiętrowego budynku, lecz nie potrafił z niego zejść. W trakcie "wycieczki" towarzyszył mu 20-letni znajomy. Na miejsce przyjechali strażacy i patrol policji. Ci pierwsi podstawili drabinę i dopiero wówczas 24-latek mógł bezpiecznie opuścić dach budynku.
Na szczęście ani on, ani jego kompan nie zostali poszkodowani. Okazało się jednak, że poszukiwacz przygód, który w środku nocy wymagał ratunku służb mundurowych, był pijany. Za popełnione wykroczenie mężczyzna ukarany został mandatem karnym.