Prokuratura ws. śmierci dziennikarza: trwa ustalanie miejsca ukrycia zwłok; podejrzany mógł myśleć, że sprawa się przedawniła

i

Autor: Archiwum & Shutterstock Prokuratura ws. śmierci dziennikarza: trwa ustalanie miejsca ukrycia zwłok; podejrzany mógł myśleć, że sprawa się przedawniła

Decyzja sądu

Miał zabić kolegę z pracy i dziennikarza. Były policjant Tadeusz P. zostanie za kratami

2022-12-22 16:37

Były milicjant, a następnie policjant Tadeusz P. pozostanie w areszcie. Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał w mocy postanowienie sądu rejonowego o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny podejrzewanego o podwójne zabójstwo. Jego ofiarą miał paść kolega z pracy, który wiedział, że Tadeusz P. w stanie nietrzeźwości śmiertelnie potrącił pieszego, a także dziennikarz Marek Pomykała.

Zbrodnia sprzed lat. Były policjant Tadeusz P. zostanie w areszcie

W czwartek, 22 grudnia Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał w mocy postanowienie sądu rejonowego o tymczasowym aresztowaniu Tadeusza P., który w listopadzie usłyszał zarzuty podwójnego zabójstwa, w tym dziennikarza Marka Pomykały, usiłowania zabójstwa i posiadania narkotyków - podaje PAP. Były milicjant, a potem policjant Tadeusz P. miał w 1985 r., będąc w stanie nietrzeźwości, śmiertelnie potrącić samochodem pieszego. Milicjanta, który wiedział o sprawie, miał zamordować kilka tygodni później. Zaś motywem morderstwa dziennikarza w 1997 r. miało być zbieranie materiału na temat zdarzeń z 1985 roku. Tadeusz P. usłyszał też zarzuty próby otrucia żony w latach 2015-2016 i posiadania w 2022 r. narkotyków. Nie przyznał się do żadnego z zarzutów.

Wpadł dzięki pracy "Archiwum X". Tadeuszowi P. grozi dożywocie

63-letni obecnie Tadeusz P. został zatrzymany przez policjantów 22 listopada w Zabrzu. Postępowanie decyzją prokuratora generalnego w 2020 r. wszczęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Sprawą zajęli się także policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego oraz "Archiwum X". Wcześniej sprawę wyjaśniali śledczy z Podkarpacia, ale wówczas brakowało dowodów, by przedstawić zarzuty Tadeuszowi P. Szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie Rafał Babiński podkreślił podczas konferencji prasowej zwołanej po przedstawieniu podejrzanemu zarzutów, że śledczy w ostatnich dwóch latach wykonali gigantyczną, mrówczą pracę – były to ponowne przesłuchania, ekspertyzy w miejscach typowanych jako miejsca zbrodni, a nawet ekshumacja jednego z ciał. Podejrzanemu grozi kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.

Sonda
Czy dożywocie to odpowiednia kara za zabójstwo?
Ludzie chcą pomóc ofiarom wybuchu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki