Kobieta mówi o "kuriozalnym stanowisku"

Śmierć ciężarnej Doroty. Ubezpieczyciel nie wypłaci pieniędzy rodzinie 33-latki! Prawniczka nie gryzie się w język

2024-03-15 18:34

Kolejny cios w rodzinę ciężarnej Doroty, która zmarła w szpitalu w Nowym Targu - ubezpieczyciel nie wypłaci zadośćuczynienia rodzinie 33-latki. Swoją decyzję motywuje opinią lekarza orzecznika. Zgodnie z jego stanowiskiem dokumentacja medyczna nie pozwala stwierdzić, że wcześniejsze użycie dodatkowej antybiotykoterapii mogło zwiększyć szansę na uratowanie kobiety.

Śmierć ciężarnej Doroty. Ubezpieczyciel nie wypłaci pieniędzy rodzinie 33-latki

Ubezpieczyciel nie wypłaci zadośćuczynienia rodzinie ciężarnej Doroty - poinformowało Radio Zet. 33-latka zmarła w szpitalu w Nowym Targu pod koniec maja ub.r., gdzie trafiła po przedwczesnym odejściu wód płodowych - była w piątym miesiącu ciąży. Zdaniem bliskich do zgonu kobiety doszło, bo lekarze placówki zwlekali z przeprowadzeniem aborcji. Dorota zmarła ostatecznie w wyniku wstrząsu septycznego, który doprowadził do niewydolności wielonarządowej. Nie przeżyło również dziecko 33-latki, nienarodzony Wojtuś.

Szpital w Nowym Targu sam wszczął postępowanie, by wyjaśnić okoliczności śmierci kobiety, a Rzecznik Praw Pacjenta stwierdził równolegle, że w placówce doszło w czasie zdarzenia do wielu nieprawidłowości. Mimo to rodzina Doroty nie otrzyma żadnych pieniędzy od ubezpieczyciela. Dlaczego?

Dalsza część tekstu poniżej.

Dorota i Wojtuś spoczęli na cmentarzu. Na ten widok pękają serca

Lekarz zapoznał się z dokumentacją i przedstawił opinię uzupełniającą. Zgodnie z nią, dokumentacja medyczna nie pozwala stwierdzić, że wcześniejsze wdrożenie dodatkowej antybiotykoterapii i zakończenie ciąży zwiększyłoby szanse przeżycia pacjentki i jej dziecka, przy tak gwałtownym rozwoju uogólnionego zakażenia, dlatego podtrzymujemy decyzję o odmowie przyjęcia odpowiedzialności - czytamy w dokumencie, cytowanym przez Radio Zet, który PZU przesłało Jolancie Budzowskiej, pełnomocniczce bliskich 33-latki.

Stanowisko ubezpieczyciela "kuriozalne". Sprawa trafi do sądu

Kobieta dodaje, że stanowisko ubezpieczyciela w tej sprawie jest "kuriozalne" i zapowiada skierowanie sprawy do sądu, gdzie będzie się domagać przyznania zadośćuczynienia za śmierć Doroty.

Dyrektor szpitala odpiera zarzuty po śmierci ciężarnej Doroty. Mówi, co zrobili ginekolodzy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki