Polityczka PiS dźgnęła męża nożem. Ofiara mówi o dobrej żonie, mieszkańcy są nią zachwyceni

2025-09-06 3:55

Radna powiatu proszowickiego dźgnęła męża nożem w udo. Jak ustaliła prokuratura, do zdarzenia doszło w domu małżonków w Glewcu. Taki był finał awantury domowej. Lidia B. została aresztowana na 3 miesiące. Mąż przeżył atak wściekłej małżonki, ale śledczy ustalili, że radna od 5 lat miała znęcać się nad mężem i mu grozić.

  • Dramat rozegrał się w domu małżonków w Glewcu (województwo małopolskie). W tym rejonie kobieta, której zarzuca się znęcanie nad mężem, ma bardzo dobrą opinię.
  • Pikanterii dodaje fakt, że Lidia B. startowała z list Prawa i Sprawiedliwości do Rady Powiatu Proszowickiego. Uzyskała mandat, cieszyła się znacznym poparciem. Teraz trafiła do aresztu!
  • Ofiara przemocy przedstawia kobietę jako "dobra żonę", a mieszkańcy są nią zachwyceni. Więcej szczegółów opisujemy w materiale "Super Expressu".

Dramat w Glewcu. Mężczyzna ugodzony nożem

We wsi ma opinię zadziornej i pracowitej. Dwa lata temu startowała z list Prawa i Sprawiedliwości do Rady Powiatu Proszowickiego. Mandat uzyskała, ponieważ 175 osób oddało na nią swój głos. Jednak najbliższe 3 miesiące Lidia B., zamiast na sali obrad, spędzi w areszcie tymczasowym. Śledczy ustalili, że 20 sierpnia w Glewcu wszczęła awanturę domową, groziła mężowi, a ostatecznie ugodziła go nożem w udo. Lidia B. do winy się nie przyznała, ale potwierdziła przebieg awantury.

Dalszy ciąg materiału znajduje się pod galerią ze zdjęciami z Glewca w województwie małopolskim!

Mieszkańcy zachwyceni Lidią B. "Energiczna, wiedzie prym"

Mieszkańcy Glewca rozpływają się w zachwytach nad pracowitością i gospodarnością Lidii B., zwanej we wsi "Baśką".

- Oni razem z Jurkiem uprawiają wielohektarowe gospodarstwo. Tak pięknie im wszystko rośnie, takie wielkie marchewki. Razem zawsze w polu pracują, nigdy nie widziałam żeby się kłócili. Jurek taki cichy i spokojny jest, swój chłop, a Basia energiczna, wiedzie prym w tym małżeństwie. To prawdziwi Polacy - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" najbliższa sąsiadka małżeństwa B.

Dodała, że Lidia B. oprócz ciężkiej pracy na gospodarstwie, angażuje się w działalność Koła Gospodyń Wiejskich. - Podczas tegorocznych dożynek. Wie Pani co to znaczy? Że jest bardzo szanowaną osobą, to wielki zaszczyt - dodała sąsiadka.

Ofiara mówi o "dobrej żonie"

Tymczasem śledczy ustalili, że od 5 lat Lidia B. miała znęcać się nad mężem, wszczynać awantury i grozić. W końcu 20 sierpnia groźby zrealizowała i zaatakowała nożem męża. Jerzy B. najpierw przyznał, że żona się nad nim znęca, jednak szybko swoje zeznania wycofał. O zdarzeniu z 20 sierpnia nie chce rozmawiać. Naszej dziennikarce powiedział, że żona to w gruncie rzeczy dobry człowiek. O rozwodzie nie myśli, bardziej o jakiejś terapii małżeńskiej.

- Kobieta usłyszała zarzut znęcania się nad mężem w związku z lekkim uszkodzeniem ciała - poinformowała nas prokurator Oliwia Bożek–Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Super Express Google News
Pan Jerzy płacze po stracie ukochanej. Jego syn zamordował ją w Toruniu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki