W gabinecie lekarskim zapadła długa cisza. Mama Emilki dowiedziała się, że córeczka potrzebuje czwartej operacji

2025-11-20 9:58

Emilka Wilk ma dopiero cztery latka, a przeszła już trzy operacje serduszka, w tym jedną trwającą prawie dobę. Teraz potrzebuje kolejnej. Serce urosło i znów lekarze muszą do niego zajrzeć.

W gabinecie lekarskim zapadła długa cisza. Mama Emilki dowiedziała się, że jej córeczka ma krytyczną wadę serca

i

Autor: siepomaga/ Materiały prasowe
  • Emilka z Krakowa urodziła się z rzadką i krytyczną wadą serca, którą operuje tylko jedna klinika na świecie – w Stanford w USA.
  • Dzięki zbiórce na 6 milionów złotych dziewczynka przeszła już skomplikowane operacje, które uratowały jej życie i pozwoliły na 3 lata normalnego rozwoju.
  • Teraz Emilka potrzebuje ostatniej, czwartej operacji serca. Rodzice muszą do 22 grudnia zebrać kilkaset tysięcy złotych, aby opłacić zabieg wyznaczony na 22 stycznia w Stanford.

Emilka urodziła się z poważną wadą serca. Amerykańscy lekarze mogą jej pomóc

Emilka jest krakowianką. O tym, że będzie dzieckiem wyjątkowym jej rodzice dowiedzieli się już w 22. tygodniu ciąży. Podczas jednego z badań obrazowych w gabinecie lekarskim zapadła długa cisza. Anna Wilk zamiast usłyszeć z ust lekarki, że maluszek pięknie się rozwija, dowiedziała się, że jej córeczka ma krytyczną wadę serca zagrażającą życiu. Okazało się że wada Emilki jest tak rzadka, że operuje ją tylko jedna klinika na świecie w USA w Stanford. To właśnie tam trafiają dzieci z całego świata, cierpiące na skrajną postać Zespołu Fallota i inne skrajne wady serce.

Nie było wiadomo, czy Emilka w ogóle przeżyje poród i pierwsze dni na świecie – opowiada pani Anna w rozmowie z "Super Expressem". Płacz, niedowierzanie i złość, wszystkie etapy rozpaczy przeżyli rodzice oczekując narodzin Emilki, ale gdy tylko pojawiła się na świecie, porzucili żal. Zaczęli walczyć o jej zdrowie. Pierwszą operację serca przeszła w Polsce gdy miała zaledwie trzy miesiące. Niestety nie przyniosła ona spodziewanych efektów. – Wiedzieliśmy, że mogą nam pomóc tylko w USA. Poprzez media społecznościowe nawiązałam kontakt z mamą chłopczyka, który także urodził się z wadą serce i został zoperowany w Stanford. Tam lekarze uratowali mu życie. Wysłałam dokumentację medyczną do kliniki. Dostałam odpowiedź z terminem operacji i wyceną opiewającą na 6 milionów złotych – mówi mama Emilki. Rodzina rozpoczęła zbiórkę i walkę z czasem.

Trwa walka z czasem. Potrzeba kilkuset tysięcy złotych

Z pomocą tysięcy dobrych ludzi udało się zebrać tę gigantyczną kwotę. Emilka poleciała do USA. Tam przeszła dwie operacje, główną, trwającą prawie dobę, podczas której dziewczynka przeszła pełną korektę serca. Jednak po miesiącu okazało się, że jej lewe płuco jest w bardzo złej kondycji. Lekarze znowu otworzyli klatkę piersiową dziecka. Pierwsze urodziny Emilka obchodziła na sali szpitalnej. Po 4 miesiącach leczenia wróciła do Polski w bardzo dobrej kondycji. Wreszcie jej serce pracowało jak powinno. – Lekarze od razu nas poinformowali, że gdy córka urośnie będzie potrzebowała kolejnej operacji, która zakończy leczenie – mówi Anna Wilk.

Od tego czasu minęło 3 lata. Emilka dumnie chodzi do przedszkola, rozwija się prawidłowo i w niczym nie ustępuje rówieśnikom. O przebytych operacjach przypomina jej wielka blizna na klatce piersiowej. Emilka jest pod kontrolą kardiochirurgów w Katowicach, którzy ocenili, że moment w którym powinna się odbyć czwarta operacja serca właśnie nastał. – Emilka ma już termin operacji w Stanford, wyznaczony na 22 styczeń. Do 22 grudnia musimy opłacić pobyt w klinice. Brakuje kilkuset tysięcy złotych. Bardzo prosimy o pomoc w zbiórce pieniędzy – proszę rodzice.

Super Express Google News
Robotyka medyczna ze wsparciem AI
Sonda
Wspierasz finansowo organizaje charytatywne?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki