Zakopane: Żebrzące dzieci dziennie mogą zebrać nawet po 600 złotych

i

Autor: Wikipedia CC/ Aga Viburno Zakopane: Żebrzące dzieci dziennie mogą zebrać nawet po 600 złotych

Zorganizowana grupa romskich żebraków na Krupówkach. Dzieci zbierają nawet po 600 złotych dziennie

2018-10-04 17:24

Kilkuletnie dziecko proszące o pieniądze wzbudza litość przechodniów i turystów. Mało osób jednak wie, że jest to "specjalny" wysłannik swoich opiekunów, którzy w ten sposób zarabiają. Dlaczego służby nic nie robią z problemem żebrzących na ulicach dzieci? Sprawie przyjrzeli się reporterzy "Uwagi" TVN. 

W Zakopanem problem żebractwa - także wykorzystującego dzieci - jest na porządku dziennym. W 2016 roku za handel ludźmi i zmuszanie przemocą do żebrania skazano małżeństwo z Rumunii na 4 lata więzienia. Jak się jednak okazuje, nielegalny proceder trwa nadal.

Czytaj też: Zielonki: Ukradła 4 tysiące naklejek, żeby zdobyć "Słodziaki" z Biedronki

W swoim śledztwie dziennikarze "Uwagi" ujawnili, że na na zakopiańskich Krupówkach działa świetnie zorganizowana grupa, która wykorzystuje dzieci do zarabiania na ulicy. Jak zaobserwowali, każdego ranka na stację benzynową w rejonie Zakopanego podjeżdżały dwa busy pełne Romów. Po przebraniu się, dorośli zabierali dzieci i ruszali w stronę centrum miasta do... pracy.

- To jest taka szajka. Oni mają taki biznes od kilku lat - tak to trzeba nazwać... biznes. Jeżeli chodzi o te małe dzieci, to mogą dużo uzbierać około 500, 600 złotych. Pani z Niemiec podeszła i dała dziecku sto euro. Nie umiałem powiedzieć po niemiecku, na co oni zbierają, ale mnie to strasznie burzy - mówi jeden z handlowców dziennikarzom "Uwagi". - Oni jak słyszą temat policji, czy straży miejskiej to momentalnie uciekają. Mają to opracowane, bo to nie jest tak, że to jest jedna osoba, to jest kilka osób - dodaje.

Jak zauważyli dziennikarze "Uwagi" żebracy mają swoją czujkę - to mężczyzna, którego zadaniem jest wypatrywanie policji czy straży miejskiej. Mężczyzna dzwoni i ostrzega pozostałych, kiedy widzi zagrożenie.

Po interwencji dziennikarzy "Uwagi", przedstawiciele zakopiańskich służb obiecały bliżej przyjrzeć się temu problemowi.

Czytaj też:  Kraków: Do sieci trafiło nagranie ataku nożownika na placu Szczepańskim! [WIDEO]

"Zawodowcy"

Żebraków można spotkać na ulicach, dworcach, targowiskach, deptakach, przed kościołami i w pojazdach komunikacji miejskiej. Wiele osób widząc wyciągniętą rękę i słysząc prośbę o złotówkę na chleb, wyciąga portfel i daje pieniądze w przekonaniu, że spełnia dobry uczynek. Tymczasem szacuje się, że zdecydowana większość żebraków na ulicach polskich miast to „zawodowcy” – osoby, dla których żebranie to po prostu łatwy sposób na zdobycie pieniędzy. Szacuje się, że jeden żebrak w Polsce jest w stanie zarobić w ciągu dnia od 200 do nawet 500 zł, czyli przeważnie o wiele więcej niż osoby, które dają im pieniądze.

Czytaj też: Rady dla molestowanych dzieci: "Potraktuj go z szacunkiem". Kontrowersyjny poradnik w szkołach podstawowych

Zobacz #TO WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki