Znamy przyczynę śmierci Nikodema Mareckiego. Prokuratura ujawniła wyniki sekcji

2025-12-03 11:34

W zeszłym tygodniu pod Krakowem doszło do strasznego wypadku, w którym zginął 11-letni Nikodem Marecki. Z ustaleń śledczych wynika, że chłopiec wybiegł zza autobusu, wprost pod dostawczego mercedesa. Kierowca samochodu był trzeźwy i nie przekroczył dopuszczalnej prędkości. Prokuratura ujawniła bezpośrednią przyczynę śmierci Nikodema Mareckiego.

  • W Szczepanowicach (gm. Słomniki) 27 listopada 2025 roku doszło do śmiertelnego wypadku, w którym zginął 11-letni Nikodem Marecki potrącony przez samochód.
  • Z ustaleń prokuratury wynika, że dziecko wybiegło na jezdnię zza autobusu szkolnego. Mimo transportu śmigłowcem LPR do szpitala, jego życia nie udało się uratować.
  • Prokuratura Rejonowa w Miechowie wszczęła śledztwo w tej sprawie. Wstępne ustalenia wskazują, że kierowca ciężarówki był trzeźwy i nie przekroczył prędkości.

Chłopiec wybiegł zza autobusu wprost pod koła ciężarówki. Tragiczny wypadek w Szczepanowicach

Do tego koszmarnego zdarzenia doszło 27 listopada 2025 roku w miejscowości Szczepanowice w powiecie krakowskim. Jak informuje Prokuratura Rejonowa w Miechowie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, wszystko rozegrało się w mgnieniu oka. 11-letni Nikodem Marecki znajdował się na oznakowanym przystanku autobusowym. Chwilę wcześniej prawdopodobnie podróżował szkolnym autobusem. Niestety, w momencie, gdy postanowił przejść na drugą stronę jezdni, doszło do tragedii.

Z dotychczasowych ustaleń śledczych, które opierają się na oględzinach miejsca zdarzenia i zeznaniach świadków, wynika, że chłopiec wybiegł na jezdnię zza autobusu szkolnego. Patrząc z perspektywy kierowcy ciężarówki, dziecko pojawiło się na drodze nagle, uniemożliwiając jakąkolwiek reakcję. Nikodem wtargnął wprost pod koła pojazdu marki Mercedes Benz 410, który poruszał się w kierunku miejscowości Czechy. Na miejsce natychmiast wezwano pomoc. W akcji ratunkowej brał udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który w trybie pilnym przetransportował ciężko ranne dziecko do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, życia chłopca nie udało się uratować.

Kierujący pojazdem ciężarowym marki Mercedes był trzeźwy. Co więcej, analiza danych z miejsca zdarzenia wykazała, że nie przekroczył on dopuszczalnej na tym odcinku drogi prędkości.

Wyniki sekcji zwłok

Znana jest również wstępna przyczyna zgonu dziecka. Z opinii Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci Nikodema M stało się masywne pęknięcie lewego płata wątroby, które było skutkiem obrażeń odniesionych w wypadku. Śledztwo wciąż jest w toku, a jego celem jest dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tragedii.

Sonda
Co jeszcze można zrobić, by wypadków na polskich drogach było mniej?
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki