
Na stromym zboczu, w pobliżu masywu góry Ostrej, gdzie kilka dni temu zakończyła się dramatyczna obława, ktoś zostawił kwiaty i zapalił znicze. To właśnie tam, około 30 metrów od drogi, odnaleziono zwłoki poszukiwanego od kilku dni Tadeusza Dudy. Jak ustaliła dziennikarka „Super Expressu”, policjanci wciąż przeczesują okoliczny las, a na miejscu prowadzone są działania operacyjne. Nie wiadomo jednak, kto i kiedy przyniósł kwiaty i znicze.
W tym spokojnym miejscu, z dala od głównych zabudowań, wciąż widać ślady tragedii, która wstrząsnęła całą okolicą i opinią publiczną w Polsce. Śledczy zabezpieczają teren, starając się wyjaśnić wszystkie okoliczności dramatycznych wydarzeń z końca czerwca.
Zobacz: W sieci pojawił się film z ciałem Dudy i policją! Mundurowi zabrali głos
Przypomnijmy – do tragedii doszło w piątek, 27 czerwca. 57-letni Tadeusz Duda miał wtargnąć do domu rodziny i oddać śmiertelne strzały w kierunku swojej córki Justyny oraz jej męża Zbigniewa. Oboje zginęli na miejscu. Teściową postrzelił, a kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. W domu znajdowało się także roczne dziecko, które cudem ocalało i nie doznało żadnych obrażeń.
Czytaj także: Zbrodnia w Starej Wsi. Pogrzeb Justyny i Zbigniewa. Wzruszające słowa księdza
Po dokonaniu tej zbrodni Tadeusz Duda zbiegł z miejsca zdarzenia. Jego samochód odnaleziono porzucony w pobliżu lasu. Natychmiast ruszyły szeroko zakrojone poszukiwania – kilkuset policjantów, wspieranych przez ratowników GOPR, sprawdzało okoliczne górskie tereny, zagajniki i strome zbocza. Obława trwała pięć dni, jednak długo nie przynosiła rezultatu.
Finał akcji nastąpił we wtorek, 1 lipca, gdy w lesie, nieopodal masywu góry Ostrej, funkcjonariusze odnaleźli ciało poszukiwanego mężczyzny. Według nieoficjalnych informacji Tadeusz Duda miał popełnić samobójstwo. Jeszcze tego samego dnia Małopolska Policja potwierdziła, że odnalezione zwłoki należą do 57-latka, którego poszukiwano od piątku.
Teraz w tym tragicznym miejscu ktoś zapalił znicze i zostawił kwiaty. Policjanci wciąż pilnują terenu i prowadzą czynności, które mają pomóc wyjaśnić ostatnie chwile życia Tadeusza Dudy. To ciche miejsce w górach stało się symbolem dramatu, który rozegrał się w rodzinie i wstrząsnął całą Polską.