Kajdanki

i

Autor: KWP Olsztyn

Miał trafić za kratki. NIE UWIERZYSZ, dlaczego był na wolności

2019-12-13 9:30

37-latek z Węgorzewa (woj. warmińsko-mazurskie) miał trafić na rok do więzienia, po tym jak sąd skazał go za pobicie. Mężczyzna miał się stawić dobrowolnie w zakładzie karnym, ale tego nie zrobił. Jego zdaniem miał bardzo mocne argumenty ku temu, aby uniknąć kary. Spotkanie z policją podczas kontroli drogowej zniszczyło jego plany.

W środę (11 grudnia) węgorzewscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej pojazd, za kierownicą którego siedział 37-latek. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu wystawionego przez sąd. Mieszkaniec Węgorzewa miał wcześniej dobrowolnie stawić się do zakładu karnego, czego jednak nie zrobił. - Widząc funkcjonariuszy zachowywał się bardzo spokojnie, ponieważ był przekonany, że nie trafi za kratki. Jak tłumaczył mundurowym „napisał już odwołanie do sądu” - mówi Agnieszka Filipska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Węgorzewie.

I dodaje: - Zatrzymany przekonał się jednak, że wydany przez sąd wyrok za pobicie, w postaci 1 roku pozbawienia wolności musi odbyć w zakładzie karnym.

37-latek został przewieziony do aresztu, gdzie odbędzie karę, której do tej pory unikał.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki