Samochód - zdj. ilustracyjne

i

Autor: Pixabay / Free Photos Szczytno. Zamiast przebywać na kwarantannie domowej, pojechał na giełdę kupić samochód.

Na Mazurach koronawirusa się nie boją! Kupują samochody i robią sobie głupie żarty

2020-03-31 12:10

Koronawirus na Warmii i Mazurach. W ostatnim czasie policja warmińsko-mazurska coraz częściej informuje o przypadkach łamania kwarantanny domowej lub gromadzenia się ludzi w miastach. Do niektórych osób nie przemawiają statystyki: ponad 2 tys. zakażonych koronawirusem w Polsce i ponad 30 ofiar śmiertelnych COVID-19.

Koronawirus: Miał kwarantannę, pojechał na giełdę

Koronawirus w Polsce. Od kilkunastu dni polskie miasta opustoszały. Restauracje, kina, galerie i teatry zostały zamknięte, podobnie jak szkoły, przedszkola, żłobki czy uniwersytety. Wielu pracowników przeszło na zdalny tryb pracy. Autobusy święcą pustkami. Wszystko po to, aby ograniczyć epidemię koronawirusa w Polsce.

Tymczasem w Szczytnie (woj. warmińsko-mazurskie) coraz częściej policjanci informują o bezmyślnych, nagannych zachowaniach mieszkańców powiatu. W poniedziałek (30 marca) po południu szczycieńscy policjanci na terenie gminy Pasym kontrolowali osoby, które decyzją sanepidu objęte zostały kwarantanna domową. Pod jednym z adresów nie zastali 60-letniego mężczyzny. W rozmowie z jego małżonką, funkcjonariusze ustalili, że... pojechał on na giełdę samochodową kupić nowe auto.

Kwarantanna domowa z powodu koronawirusa: zasady

Koronawirus. Posłuchaj o faktach i mitach. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami

- Funkcjonariusze nawiązali kontakt telefoniczny z mężczyzną, który oświadczył, że wydawało mu się, że skoro czuje się dobrze, to już może wyjść z domu. Swoim zachowaniem 60-letni mieszkaniec gminy Pasym popełnił wykroczenie z art. 116 kodeksu wykroczeń. Teraz ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem - mówi Izabela Cyganiuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.

Głupi żart z brata, policji i koronawirusa

Wyjątkową głupotą i bezmyślnością wykazał się również pewien 33-latek. - W poniedziałek przed godz. 23 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał niepokojący telefon, dotyczący pogorszenia się stanu zdrowia mężczyzny, objętego kwarantanna domową - relacjonuje rzecznik szczycieńskiej policji. To zgłoszenie postawiło na nogi zarówno służby sanitarne, pogotowie ratunkowe, jak i funkcjonariuszy szczycieńskiej komendy.

Zawiadamiający 33-letni mieszkaniec Szczytna powiedział, że jego przebywający na kwarantannie brat skontaktował się z nim za pośrednictwem internetowego komunikatora i poinformował go, że bardzo źle się czuje i pilnie potrzebuje pomocy medycznej. Mężczyzna dodał, że próbował ponownie skontaktować się z nim, jednak ten już odbiera jego wiadomości.

Masz grypę czy koronawirusa? Zobacz, jakie są podobieństwa i różnice

Szczycieńscy policjanci potwierdzili, że pod wskazanym przez zgłaszającego adresem przebywa osoba objęta kwarantanną. Funkcjonariusze skontaktowali z mieszkańcem gminy Pasym. 41-latek w rozmowie z oficerem dyżurnym oświadczył, że czuje się dobrze i nie potrzebuje pomocy medycznej. Potwierdził też, że jakieś trzy godziny temu rozmawiał z bratem, jednak nie prosił go o żadną pomoc.

Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie 33-letninego mieszkańca Szczytna, wprowadziło w błąd mundurowych i zaangażowało do działań inne służby. Mężczyzna wkrótce będzie miał okazje wytłumaczyć się ze swojego zachowania przed sądem.

Uwaga Polacy! Czekają nas kolejne ograniczenia! Co planuje rząd Morawieckiego? Koronawirus w Polsce [RELACJA NA ŻYWO]

Pili na świeżym powietrzu, bo "są wolni"

W weekend również nie brakowało nieodpowiedzialnych zachowań. W sobotę (28 marca) ok. godz. 12:15 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie dotyczące naruszenia nowych zasad bezpieczeństwa w związku z grupowaniem się osób w miejscach publicznych.

Na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy zastali tam trzech mieszkańców miasta. 25-latek, 36-latek oraz 45-latek siedzieli na jezdni i pili alkohol. Szczycieńscy policjanci poinformowali mężczyzn o tym, że naruszyli obowiązujące przepisy. Reakcja mężczyzn była zaskakująca. Oświadczyli, że „są wolnymi ludźmi i będą robić, co im się podoba”.

Policjanci wytłumaczyli im, na czym polega wyjątkowość sytuacji w jakiej wszyscy się znaleźliśmy i poinformowali ich, że za swoje bezmyślne zachowanie odpowiedzą przed sądem. Oprócz złamania przepisów powyższych aktów prawnych, popełnili również wykroczenia związane z zakazem spożywania alkoholu w miejscach publicznych oraz stworzyli zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Alkohol w dobie epidemii

Tego samego dnia policjanci zostali skierowani również do jednej z miejscowości położonej na terenie gminy Szczytno, gdzie według zgłoszenia grupka ludzi nie stosowała się do zasad bezpieczeństwa. Na miejscu funkcjonariusze zastali dwóch mężczyzn i dwie kobiety, którzy siedzieli pod altanką usytuowaną na placu zabaw i wspólnie pili alkohol.

Szczycieńscy policjanci poinformowali ich o tym, że naruszyli przepisy rozporządzenia zabraniające grupowania się. W trakcie weryfikacji danych w policyjnych systemach informacyjnych okazało się, że jeden z mężczyzn poszukiwany jest przez sąd, celem odbycia kary pozbawienia wolności.

28-letni mieszkaniec Szczytna został zatrzymany i przewieziony do szczycieńskiej komendy. Zgodnie z decyzją sądu, najbliższe miesiące spędzi za kratkami, a wszyscy odpowiedzą przed sądem za naruszenie przepisów rozporządzenia Ministra Zdrowia.

Zalecenia ministra zdrowia ws. koronawirusa SARS-Cov-2

KoronawirusRaport: Olsztyn 31.03

Koronawirus na Warmii i Mazurach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki