Jak wynika z protokołu miejskiej komisji ds. referendum, w niedzielnym głosowaniu wzięły udział 994 osoby z 8939 uprawnionych, a frekwencja wyniosła 11,12 proc. Oddano 981 głosów ważnych, w tym 937 za odwołaniem rady. W wyborach samorządowych w 2018 roku, w głosowaniu w Białej Piskiej uczestniczyło 4851 wyborców, więc dla ważności referendum potrzebny był udział nie mniej niż 2911 osób.
Pierwotnie referendum planowano na 9 maja, ale komisarz wyborczy w Olsztynie zdecydował o zawieszeniu tego głosowania w związku z niekorzystną sytuacją epidemiologiczną i zakażeniami wirusem SARS-CoV-2. Na początku czerwca komisarz wydał postanowienie o wyznaczeniu nowej daty zawieszonego głosowania - na niedzielę 27 czerwca.
Inicjatorzy referendum zarzucali części radnych m.in. brak współpracy, poczucia odpowiedzialności za podejmowane decyzje i szacunku do mieszkańców. Było to drugie w tej kadencji samorządu referendum gminne w Białej Piskiej. W lipcu ubiegłego roku odbyło się referendum ws. odwołania burmistrz Beaty Sokołowskiej, które również było nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji - wymagany był udział 2927 osób, a zagłosowało 1213 osób.