Bagno, woda, las

i

Autor: Pixabay 67-letni mieszkaniec Pisza zabłądził w lesie. Akcja poszukiwawcza trwała ponad dobę.

Starszy mężczyzna zabłądził w lesie. Wokół była woda i bagna. Poszukiwania trwały ponad dobę

2020-06-02 13:07

67-letni mieszkaniec gminy Pisz długo nie wracał do domu, co bardzo zaniepokoiło jego rodzinę. Policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu i rozpoczęli poszukiwania. Kto wie, jak skończyłaby się akcja poszukiwawcza, gdyby mężczyzna nie odzyskał wreszcie zasięgu w telefonu. 67-latek zabłądził w bagnistym terenie, ale na szczęście policjantom udało się odnaleźć mężczyznę.

67-latek z Pisza wyjechał rowerem z domu i długo nie wracał

Oficer dyżurny piskiej komendy w niedzielę (31 maja) przed północą otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 67-letniego mieszkańca gminy Pisz. Z informacji wynikało, że w południe mężczyzna wyjechał rowerem w kierunku miejscowości Karwik i nie wrócił do chwili obecnej. Policyjne patrole rozpoczęły poszukiwania zaginionego.

- Dopiero następnego dnia 67-latkowi udało się dodzwonić do rodziny, bo wcześniej nie miał zasięgu. Powiedział, że jest gdzieś w lesie. Wokół jest tylko woda i bagna. Opisał krótko którędy jechał rowerem. Dodał też, że po drodze przejeżdżał przez jakiś mały mostek - relacjonuje nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu.

Był sam pośród bagien i lasu. Pomogła mu policja

Oficer dyżurny piskiej komendy polecił patrolom udać się w wytypowany obszar lasu, gdzie może przebywać zaginiony. W poszukiwaniach brali też udział żołnierze z Żandarmerii Wojskowej oraz strażacy.

Po kilku godzinach intensywnych poszukiwań policjanci skontaktowali się telefonicznie z zaginionym. Byli z nim stale na łączach. W pewnym momencie 67-latek powiedział funkcjonariuszom przez telefon, że słyszy sygnały radiowozu. Policjanci ustalili, że zaginiony znajduje się na końcu bagnistego półwyspu Kaczerajno, gdzie dostęp był bardzo utrudniony.

W tej sytuacji oficer dyżurny poprosił o wsparcie patrolu wodnego ze straży pożarnej. Strażacy zauważyli 67-latka w miejscu wskazanym przez policjantów. Mężczyzna był cały i zdrowy. Powiedział, że noc spędził w lesie, gdzie zabłądził. Nie mógł wcześniej się skontaktować się z rodziną, bo nie miał w lesie zasięgu.

Sonda
Czy Tarcza Antykryzysowa spełnia swoje zadanie i pomaga przedsiębiorcom?
Express Biedrzyckiej - Gość: Paweł Kowal: Duda to neoGierek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki