"Dziadek zabrał Michasia do siebie"

Wnuczek zginął tuż po pogrzebie dziadka. Zaskakująca hipoteza

2023-07-07 12:40

Dramat rozegrał się na drodze w Giżycku na Mazurach. Rozpędzona skoda wjechała wprost pod nadjeżdżający z naprzeciwka oznakowany radiowóz. 25-letni kierowca skody zginął miejscu. Dwaj policjanci jadący radiowozem trafili do szpitala. Śmierć 25-latka miała miejsce niedługo po śmierci jego dziadka. Wypadkiem zajmują się śledczy. W tej sprawie pojawia się zaskakująca hipoteza. Szczegóły poniżej.

Zginął chwilę po śmierci ukochanego dziadka

25-letni kierowca, który w niedzielę (2 lipca) zginął wypadku samochodowym w Giżycku (woj. warmińsko-mazurskie), miał przed sobą całe życie. Znajomi mówili o nim "spokojny, ułożony, z dobrą pracą". Kochał Mazury, a jego pasją były gwiazdy. Pasją zaraził go ukochany dziadek. Wnuczek doskonale się z nim dogadywał. Traktował go jak prawdziwy autorytet, bo dziadek wspierał go we wszystkim. Niestety, kilka dni temu dziadek zmarł. 25-latek, jak wspominają jego znajomi z rodzinnego Węgorzewa, bardzo przeżył tę tragedię. Nie mógł pogodzić się ze śmiercią dziadka. Kiedy jeszcze cała rodzina nie rozjechała się do swoich domów, 25-latek wsiadł w swoją skodę i pojechał przed siebie. Tak jakby pojechał na ulubioną przejażdżkę, w którą zabierał go dziadek. Był niedzielny poranek, padał rzęsisty deszcz. Na krętej drodze w stronę Rynu, pędząca skoda nagle wypada z zakrętu i wbija się wprost pod koła wracającego z interwencji oznakowanego policyjnego radiowozu. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, którą podjęli inni kierowcy, 25-latek zmarł chwilę przed przybyciem ratowników. Ranni policjanci, jadący radiowozem trafili do szpitala w Giżycku.

Śmiertelny wypadek w Giżycku. Zaskakująca hipoteza śledczych

Śledczy wyjaśniają okoliczności wypadku z 2 lipca. Jak mówią nieoficjalnie, przyczyna tragedii nie jest oczywista. Branych pod uwagę jest kilka hipotez: od awarii samochodu, przez nadmierną prędkość, a nawet samobójstwo. - Dziwne to wszystko, niektórzy nie dojechali po pogrzebie do domu, a tu dostają telefon, że Michaś nie żyje - załamuje ręce znajomy rodziny. I dodaje: - Dziadek go tak kochał, że zabrał do siebie, smutne to.... Niech spoczywają w pokoju wiecznym.

Śmiertelny wypadek z udziałem radiowozu. Zdjęcia w poniższej galerii

Gdzie szukać pomocy?

Prośba o pomoc nie jest wstydem. Każdemu mogą zdarzyć się gorsze chwile czy niepowodzenia i - co bardzo ważne - nikt nie musi być sam z problemami. Na terenie całego kraju funkcjonują instytucje, których przedstawiciele są gotowi nieść pomoc. Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów.

Jeżeli w twoim otoczeniu znajduje się osoba, której zachowanie może wskazywać na depresję lub myśli samobójcze, nie pozostawaj obojętny! Jeżeli odbierasz od kogoś z naszych bliskich lub znajomych niepokojące sygnały, również nie powinieneś zignorować żadnej informacji. Dla nas może to być błaha sprawa, dla kogoś niestety problem nie do pokonania. Takiej osobie należy pomóc, zgłaszając sytuację do instytucji pomocowych.

Gdzie można szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • Bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Rzecznika Praw Dziecka, czynny całą dobę przez 7 dni w tygodniu: 121 212
  • pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.

Sonda
Miałaś/eś kiedykolwiek wypadek samochodowy?
Syn posłanki znęca się nad byłą dziewczyną

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki