Opole: Śmierć podczas interwencji policji. "Gwałtowne uduszenie". Jest akt oskarżenia

2025-05-13 18:43

Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko policjantowi Maciejowi W., którego interwencja w Krzywiźnie zakończyła się śmiercią 48-letniego Ihora S. Co dokładnie się stało?

Policja niebezpieczeństwo pogotowie karetka radiowóz wypadek zderzenie przestępstwo zbrodnia

i

Autor: Shutterstock Policja niebezpieczeństwo pogotowie karetka radiowóz wypadek zderzenie przestępstwo zbrodnia

Opolskie. Śmiertelna interwencja policji w Krzywiźnie

Do tragedii doszło 29 października 2024 roku w miejscowości Krzywizna, w powiecie kluczborskim. Jak wynika z ustaleń śledztwa, Maciej W., 29-letni funkcjonariusz policji z Kluczborka, został wysłany na interwencję w związku ze sporem o zapłatę za nocleg między Ihorem S. a jego potencjalnym pracodawcą.

Policjanci po przybyciu na miejsce zażądali od Ihora S. okazania dokumentu tożsamości. Mężczyzna odmówił, co według policjantów stanowiło wykroczenie. Gdy Ihor S. próbował oddalić się z miejsca interwencji, Maciej W. użył wobec Ihora S. środka przymusu bezpośredniego.

Policjant zastosował technikę obezwładniania, czyli obchwyt szyi, po czym xprowadził mężczyznę do pozycji leżącej.Mimo oporu Ihora S., policjant utrzymywał uchwyt, przyciskając go do podłoża. Po założeniu kajdanek okazało się, że Ihor S. nie oddycha. Reanimacja, podjęta przez policjantów i wezwane pogotowie, nie przyniosła skutku. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było uduszenie gwałtowne na skutek silnego ucisku narządów szyi.

Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Super Express Google News
Zmarł rażony paralizatorem na komendzie

Zarzuty dla policjanta – przekroczenie uprawnień

Prokuratura uważa, że Maciej W. przekroczył swoje uprawnienia, stosując środek przymusu bezpośredniego bez zachowania szczególnej ostrożności.

„W świetle bowiem zrekonstruowanego stanu faktycznego zastosowany obchwyt szyi był zbyt mocny i długotrwały (trwał około 3 minut) przez co doprowadził do niedotlenienia mózgu, obrażeń narządów szyjnych zatrzymywanego, a w konsekwencji do jego śmierci poprzez uduszenie gwałtowne pod postacią zadławienia” – czytamy w komunikacie prokuratury.

Maciej W. nie przyznaje się do winy. W swoich wyjaśnieniach twierdzi, że jego interwencja była adekwatna do sytuacji. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpatrzy Sąd Rejonowy w Kluczborku. Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu, Stanisław Bar, potwierdził skierowanie aktu oskarżenia w tej sprawie.

Sonda
Jak oceniasz poziom skuteczności polskiej policji?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki