Opolskie drugim najbardziej homofobicznym województwem w kraju. Ale Opole się stara

i

Autor: ot. Fundacja Równość.org.pl/Arek Urbaniec Opolskie drugim najbardziej homofobicznym województwem w kraju. "Ale Opole się stara"

Opolskie drugim najbardziej homofobicznym regionem Polski. "Prezydent na razie na marsze nie chodzi, ale..."

2021-05-27 13:59

W Opolu, pod względem tolerancji i poszanowania praw mniejszości, dużo się zmienia; miasto reaguje na przejawy przemocy, aktywiści z Tęczowego Opola nie mieli problemów z wynajmem lokalu w Urzędzie Miasta, a sam UM powołał stanowisko pełnomocnika ds. równego traktowania. Ostatni raport Kampanii Przeciw Homofobii wskazuje jednak jasno: województwo opolskie jest drugim regionem w Polsce z najwyższą odnotowaną liczbą zdarzeń o charakterze przemocowym motywowanych uprzedzeniami. Sytuację dla SE.pl komentuje Maciej Kruszka, członek zarządu i rzecznik prasowy Tęczowego Opola.

Spis treści

  1. Opolskie drugim najbardziej homofobicznym regionem w Polsce. "Wiele trzeba poprawić, ale nie jesteśmy czarnym punktem na mapie"
  2. Maciej Kruszka: "Miasto potrafi reagować na przejawy przemocy"
  3. Opole: "Na razie prezydent nie chodzi na marsze równości..."
  4. "Długi marsz do równości. Monitoring i zabezpieczenie wolności zgromadzeń"
  5. Czy sytuacja uległa poprawie od 2016 roku?

Opolskie drugim najbardziej homofobicznym regionem w Polsce. "Wiele trzeba poprawić, ale nie jesteśmy czarnym punktem na mapie"

W poniedziałek (24 maja) Stowarzyszenie Tęczowe Opole rozpoczęło projekt „Długi marsz do równości. Monitoring i zabezpieczenie wolności zgromadzeń”. Przy tej okazji sprawdziliśmy, jak się sprawy mają na arenie krajowej. Według aktywistów i działaczy stowarzyszenia, sytuacja w samym Opolu się poprawia, mimo że w ujęciu rankingów wojewódzkich - nie jest dobrze.

- Opole stara się być bezpiecznym miejscem. Trzeba powiedzieć, że na tle Polski nie dochodziło do choćby takich rzeczy, jak w Warszawie. Niemniej, raport Kampanii Przeciw Homofobii mówi jasno, że opolskie jest drugim najbardziej homofobicznym województwem w Polsce - komentuje Sandra Mazur, jedna z przedstawicielek Tęczowego Opola.

Zobacz też: Ksiądz wziął pieniądze od wiernych i zainwestował w kryptowaluty. Teraz musi sprzedać auto!

Sprawdziliśmy ten raport. Jest ostatnim, tak dużym badaniem, klasyfikującym poszczególne województwa. Autorzy nanieśli na mapę Polski średnią liczbę zdarzeń o charakterze przemocowym motywowanych uprzedzeniami, które spotkały badane osoby LGBTQiA. Na Opolszczyźnie pomiędzy styczniem 2015 roku a grudniem 2016 roku odnotowano 3,88 takich zdarzeń, co dało nam drugie miejsce na niechlubnym podium, zaraz po województwie podlaskim (4,20).

Extinction Rebellion. Milczący marsz przez Opole

Maciej Kruszka: "Miasto potrafi reagować na przejawy przemocy"

O zdanie w tej kwestii zapytaliśmy rzecznika Tęczowego Opola Macieja Kruszkę. Zdradził m.in., że stowarzyszenie jest zainteresowane stworzeniem kolejnego, podobnego raportu. - Trudno powiedzieć, czy uda się jeszcze w tym roku, ale mamy z tyłu głowy, żeby się nim zająć - komentuje. Co do stanowiska Urzędu Miasta i postępowania samorządu, podobnie jak Sandra Mazur, wypowiada się w superlatywach.

Jeżeli chodzi o miasto Opole, władze potrafią reagować na przejawy przemocy homofobicznej. Miewamy różne sytuacje, choćby z nienawistnymi napisami na murach; urzędów, czy budynków miejskich. W takich sytuacjach miasto potrafiło zareagować jeszcze tego samego dnia. Poza tym, w samym Urzędzie Miasta za symboliczną kwotę wynajmujemy lokal (wyłoniony na podstawie konkursu - red.) i nie było problemów z jego otrzymaniem

Jako inny przykład rozsądnych działań samorządu, Kruszka podaje zeszłoroczną, odmowną decyzję, ws. "ustanowienia województwa opolskiego strefą wolną od LGBT".

Przypomnijmy; w październiku 2020 r. do samorządów w całym kraju rozesłano projekt uchwały "Samorządowej Karty Praw Rodzin" (inicjatywa Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin). W dokumencie była mowa o konieczności dostosowywania usług społecznych do potrzeb rodzin oraz do promowania biznesów sprzyjających rodzinom. Sugerowane było choćby powołanie regionalnego Rzecznika Praw Rodziny, a dokument kończył się podsumowaniem, które głosiło, że przyjęcie projektu jest koniecznością "w dobie rozpasania ideologii LGBT oraz maksistowskiej ideologii gender".

Opole: "Na razie prezydent nie chodzi na marsze równości..."

Rzecznik Tęczowego Opola zwraca uwagę na skracanie dystansu pomiędzy władzami miasta, a organizacją i jej zwolennikami.

Urząd Miasta Opola powołał pełnomocnika ds. równego traktowania (nowe stanowisko w ratuszu zajęła w czerwcu 2019 r. Dorota Piechowicz-Witoń, naczelniczka Centrum Dialogu Obywatelskiego - red.), interesuje się tym, co robimy jako stowarzyszenie. Prezydent na razie nie przychodzi na marsze równości, jest pewien dystans, ale co roku się skraca

"Długi marsz do równości. Monitoring i zabezpieczenie wolności zgromadzeń"

Projekt "Długi marsz do równości. Monitoring i zabezpieczenie wolności zgromadzeń" przedstawiono podczas konferencji prasowej Tęczowego Opola i Fundacji Równośc.org.pl w poniedziałek (24.05.21 r.). 

- Chcemy zbadać wyzwania, stojące przed organizatorami zgromadzeń i zmierzyć skalę nadużyć funkcjonariuszy policji. Chcemy uporządkować odpowiedzi na pytania – jak wolność zgromadzeń w Polsce jest realizowana, czego społeczeństwo potrzebuje do realizacji tego prawa, czy wszyscy mamy równe prawa do demonstracji? - precyzuje Artur Maciejewski z Fundacji Równośc.org.pl.

Na konferencji zostały również przedstawione wstępne wyniki badania dotyczące bezpieczeństwa i zachowania policji na demonstracjach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. „Jesienne protesty o prawo do aborcji unaoczniły społeczeństwu, że brutalność policji to nie tylko problem w Stanach Zjednoczonych.” - opiniował Maciejewski - około 2/3 osób protestujących przez ostatnie pół roku doświadczyło jakiejś formy represji ze strony policji.

Czy sytuacja uległa poprawie od 2016 roku?

Tęczowe Opole w dalszej perspektywie ma w planach sporządzenie podobnego raportu, jak ten z 2016 roku. Zapytaliśmy, czy - według rzecznika - sytuacja mogła się poprawić w skali ostatnich 5 lat.

- Myślę, że nie. Atmosfera wokół naszych tematów się pogorszyła. Efekt nie zawsze jest zauważalny w dużych miastach, ale kiedy temat rozgrzewa opinię publiczną, pojawia się w kampanii prezydenckiej, to powoduje dużą polaryzację. Nastroje wśród części społeczeństwa się pogarszają. Widzę to po naszych aktywistach, zwiększyła się choćby liczba osób, które pytają o porady psychologiczne, które zresztą oferujemy - opiniuje.

Zobacz koniecznie: Opolskie: Kryzys w psychiatrii. "Nie mamy problemów, bo nie mamy lekarzy". Co nam grozi?!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki