8-latek pił kilka piw dziennie! Szokująca historia z ośrodka dla uzależnionych dzieci w Pile

i

Autor: pixabay.com - zdjęcie poglądowe 8-latek pił kilka piw dziennie! Szokująca historia z ośrodka dla uzależnionych dzieci w Pile

Szokująca historia!

8-latek pił kilka piw dziennie! Szokująca historia z ośrodka dla uzależnionych dzieci w Pile

2023-08-01 14:29

W Pile od kilku tygodni funkcjonuje stacjonarny ośrodek terapii dla dzieci. Prowadzi go Stowarzyszenie Monar, a placówka ma 25 miejsc. Okazuje się, że problem z uzależnieniami wśród najmłodszych jest niestety duży. Każda historia jest wstrząsająca, ale jedna z nich szczególnie.

Ośrodek dla uzależnionych dzieci w Pile działa od ponad miesiąca

Historia ośrodka dla uzależnionych dzieci w Pile jest krótka. Funkcjonuje on od początku lipca 2023 i prowadzi go Stowarzyszenie Monar Centrum Wsparcia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży. To jedyne tego typu miejsce w regionie.

Ośrodek przyjmuje obecnie pacjentów do 18. roku życia, a pacjenci przebywają w nim od 3 do 12 miesięcy. Terapia jest dobrowolna.

ZOBACZ: Włamał się do domu i ukradł świnkę skarbonkę siostrzenicy! Wujek roku błyskawicznie wszystko wydał

Wstrząsająca historia 8-latka

W ośrodku pracuje terapeuta Grzegorz Zięba. Specjalista psychoterapii uzależnień udzielił wywiadu TV Asta, w którym opowiedział, że najmłodszy jego pacjent miał 8 lat. Chłopak kilka razy w tygodniu wypijał po 3-4 piwa i wypalał kilkanaście papierosów. Terapeuta podkreślił, że problem uzależnień wśród najmłodszych w ostatnich latach pogłębia się.

- Problem narasta. Można to wnioskować na podstawie liczby skierowań na leczenie. W placówkach tego typu brakuje miejsc dla tych młodych ludzi z problemem uzależnienia - powiedział Zięba dziennikarzowi lokalnej telewizji.

Obecnie w pilskiej placówce przebywa 10 nastolatków z całej Polski. Niestety, należy spodziewać się, że miejsc zaraz zabraknie. W innych regionach kraju na łóżko w tego typu ośrodku czeka się od 3 do 6 miesięcy.

Gadaj Zdrów: "Najmłodszy uzależniony miał pięć i pół roku". Psycholog mówi wprost: to prosta droga do depresji