Straż miejska otrzymała informację od jednego z mieszkańców ul. Pleszewskiej o bardzo nieprzyjemnym zapachu w okolicy, co sugerowało, że może chodzić o nieszczelne szambo. Podejrzenia okazały się słuszne. W rejonie tej ulicy znajdującej się tuż przy centrum handlowym Posnania rzeczywiście stoją dwa budynki mieszkalne, które nie są podłączone do kanalizacji. Na terenie pierwszej z tych nieruchomości strażnicy znaleźli dwa przepełnione zbiorniki.
- Fekalia wydostawały się na zewnątrz i przepływały na sąsiednią działkę, powodując zanieczyszczenie środowiska – informuje Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej. - Właz jednego z nich był przykryty tylko prowizorycznie za pomocą luźno położonej płyty eternitu. W każdej chwili mogło dojść do tragedii tym bardziej, że dostęp do tego miejsca mógł mieć każdy – dodaje.
Strażnicy poprosili administratorów nieruchomości (jeden z nich musiał pofatygować się aż ze Śląska) o przedstawienie umów i rachunków za usługę opróżniania i wywozu nieczystości ciekłych. Okazało się, że jeden ze zbiorników po raz ostatni był opróżniany na początku sierpnia.
W trakcie prowadzonych dalszych czynności wyjaśniających okazało się, że zbiorniki do gromadzenia odpadów ciekłych zostały wykonane systemem gospodarczym bez żadnych pozwoleń, a to oznacza, że już wkrótce na terenie nieruchomości pojawią się urzędnicy Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w towarzystwie inspektora nadzoru budowlanego.
Za przepełnione szamba, zanieczyszczanie terenu, stwarzanie zagrożenia dla ludzi, a także za stwierdzony brak numeru porządkowego nieruchomości strażnicy nałożyli mandaty na łączną sumę blisko 1000 zł.
- Administrator budynku został zobowiązany do należytego zabezpieczenia zbiornika oraz do przekazania płyty eternitu właściwej firmie celem utylizacji – wyjaśnia Piwecki.
Podcasty
Playlisty tematyczne
