- Tragiczny wypadek w Helenowie Pierwszym koło Konina: 31 sierpnia około godziny 22:17, 32-letnia kobieta i jej dwie córki (6 i 7 lat) wpadły do szamba.
- Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej straży pożarnej i grupy nurkowej, życia kobiety i dzieci nie udało się uratować.
- Policja pod nadzorem prokuratora prowadzi śledztwo w celu ustalenia przyczyn i okoliczności tragedii, a także zbadania ewentualnej odpowiedzialności osób trzecich.
- Zgłoszenia dokonał mąż kobiety i ojciec dziewczynek, po tym jak zauważył ślady wskazujące na nieszczęśliwy wypadek w pobliżu szamba.
Aktualizacja: godz. 9:11
Nowe ustalenia śledczych rzucają dramatyczne światło na sprawę – to matka miała doprowadzić do tragedii. Według wciąż niepotwierdzonych informacji, zostawiła list pożegnalny, a w szambie znaleziono nóż.
Więcej informacji: Matka z córeczkami zginęła w szambie! Nieoficjalnie: Znaleziono list pożegnalny i nóż!
Aktualizacja: godz. 8:30
- Ze względu na tragizm sytuacji nie chcemy, by zbyt wiele szczegółów przedostało się do mediów - mówi Sylwia Lewandowska z Prokuratury Okręgowej w Koninie i dodaje, że w sprawie tragedii nikt nie został zatrzymany.
Wcześniej pisaliśmy:
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do strażaków z Konina o godzinie 22:17. Na miejsce natychmiast skierowano jednostki ratownicze – strażaków zawodowych, grupę nurkową oraz druhów z lokalnych OSP: Helenowa, Grąblina i Lichenia. Wszyscy liczyli na to, że walka o życie trzech osób zakończy się szczęśliwie. Niestety, dramatyczny przebieg akcji szybko pokazał, że szanse na uratowanie poszkodowanych są niewielkie.
- Niestety na miejscu lekarz stwierdził zgon kobiety. Dziewczynki zostały przewiezione do szpitala, jednak ich życia również nie udało się uratować. Policjanci od niedzieli działają na miejscu - mówi "Super Expressowi" rzecznik Wielkopolskiej Policji, Andrzej Borowiak.
Jak ustaliła policja, zgłoszenia dokonał mąż kobiety i ojciec dziewczynek. To on zaalarmował służby, gdy zauważył, że jego najbliżsi zniknęli, a w rejonie szamba znajdowały się ślady wskazujące na to, że mogło dojść do nieszczęścia.
Całe zdarzenie objęto nadzorem Prokuratury Okręgowej w Koninie. Śledczy będą badać, w jaki sposób doszło do tragedii i czy ktoś ponosi odpowiedzialność za tę śmierć. Niewykluczone, że konieczne będzie przeprowadzenie sekcji zwłok, by ustalić dokładne przyczyny zgonu.
Śledztwo w sprawie tragedii w Helenowie trwa. Policja i prokuratura będą teraz ustalać każdy szczegół tej dramatycznej nocy.