Nie żyje mały Jaś Woźniak z Poznania! Chłopczy przegrał walkę z rakiem. „Odszedł do anielskiej krainy”

i

Autor: Jaś Woźniak walczy o życie, pixabay.com

Ogromny smutek

Nie żyje mały Jaś Woźniak z Poznania! Chłopczyk przegrał walkę z rakiem. „Odszedł do anielskiej krainy”

2023-02-16 19:02

Kilka dni po swoich dziesiątych urodzinach, Jaś Woźniak z Poznania „odszedł do anielskiej krainy”. W mediach społecznościowych poinformowała o tym rodzina. O Jasiu pisaliśmy w "Super Expressie", gdy dzielnie walczył ze swoją chorobą...

Nie żyje Jaś Woźniak z Poznania

Kilka lat temu Jasia nagle zaczęła boleć głowa. Chłopiec bawił się akurat ze swoją siostrą bliźniaczką Hanią, gdy nagle powiedział rodzicom, że źle widzi. - Pojechaliśmy z nim do szpitala, gdzie synka zbadało 3 różnych lekarzy. Nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości. Sugerowali, że to tylko epizod migreny - wspomina mama chłopca. Rodzicom nie dawało to jednak spokoju.

Po 3 miesiącach zabrali syna do neurologa. Wtedy zrobiono mu rezonans. Badanie wykryło zmianę w pniu mózgu o niejasnym charakterze – wielkości pestki brzoskwini. - Lekarze jednak nadal nie byli pewni i kazali czekać i obserwować Jasia, a także powtórzyć rezonans - mówi pani Anna. Trzy miesiące później wszystko stało się jasne. To guz, który rośnie i to najgorszy z możliwych.

- To najzłośliwszy guz mózgu występujący u dzieci. Niestety, z uwagi na lokalizację, u Jasia nieoperacyjny. Nie można go wyciąć - mówiła nam załamana mama. W Polsce możliwa była tylko chemioterapia. W dodatku nikt nie dawał nadziei na poprawę nawet po niej. Dlatego rodzina szukała innych, alternatywnych metod leczenia, W końcu trafili do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Zurychu w Szwajcarii, do dr Sabine Mueller. To placówka, w której z powodzeniem leczy się dzieci z guzami mózgu.

- Dowiedzieliśmy się, że są nowe metody leczenia, które obecnie są w fazie badań klinicznych, ale już widać ich rezultaty. Dr Muller zakwalifikowała Jasia do zastosowania terapii lekiem MTX-110, podawanego przez cewnik bezpośrednio do guza. Jaś ma szansę wyzdrowieć! - cieszyła się mama chłopca. Mimo że pieniądze udało się zebrać, na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirus.

Chłopiec zmarł 13 lutego. - Nasz ukochany Jaś odszedł dziś do anielskiej krainy... Jasieńku, kochany ty nasz promyczku... nie tak miało być... Do zobaczenia w innym, lepszym świecie, dzielny wojowniku. Smutek rozdziera serce... - poinformowano na stronie Fundacji siepomaga.pl.

Sonda
Czy straciłeś/straciłaś kiedyś kogoś bliskiego?
Żałobnik przewrócił pomnik na pogrzebie Kamińskiego

Jak skuteczna w walce z rakiem jest MEDYCYNA ALTERNATYWNA?

Posłuchaj rozmowy z ekspertem!

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki