Poznań: Pobił kobietę na Cytadeli, bo zwróciła mu uwagę?! Chwilowo straciłam przytomność

i

Autor: Krysian Kowalski FB Poznań: Znany raper POBIŁ kobietę w parku? Mężczyzna wydał ZASKAKUJĄCE oświadczenie

Poznań: Znany raper POBIŁ kobietę do nieprzytomności? "Wydam oświadczenie"

2020-12-16 8:52

Co wydarzyło się na poznańskiej Cytadeli? Pewna kobieta wrzuciła do sieci informację o tym, że została pobita przez nieznajomego mężczyznę. Internauci szybko go znaleźli. To znany raper z Poznania, który ma nieco inną wersję zdarzeń.

Do przykrych wydarzeń na Cytadeli w Poznaniu doszło w niedzielę (13 grudnia) przed godz. 14:00. Kobieta, która była tam ze swoim szczeniakiem została pobita! Zaczęło się od tego, że na jej małego psa rzucił się o wiele większy, a ona próbowała ratować swojego zwierzaka. Chwilę później doszło do awantury z nieznajomym.

- Uderzył mnie z całej siły w twarz, upadłam na ziemię, chwilowo straciłam przytomność. Facet uciekł - napisała w mediach społecznościowych.

Kobieta zgłosiła sprawę na policję. O pomoc w znalezieniu sprawcy poprosiła też internautów, którzy oskarżenia rzucili na Dominika "Kaczora" Kaczmarka. To znany poznański raper i trener personalny.

- Grono damskich bokserów w polskim rapie: powiększa się. Gracz z numerem pierwszym, synu, pobił kobietę, która stanęła w obronie swojego szczeniaka - napisał portal "Beka z rapsów".

Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce na swiecsie.se.pl.

"Gazeta Wyborcza" dotarła do rapera, który powiedział, że ma związek ze sprawą, ale wydarzenia opisane w internecie mijają się z prawdą.

- Wyjaśnienia na policji mam złożyć w środę. Po przesłuchaniu wydam oświadczenie. Jestem właśnie po rozmowie z prawnikami. Na razie nie będę komentować tej sprawy - przekazał "Kaczor".

Policjanci badają sprawę dwutorowo. Po pierwsze mundurowi czekają na ekspertyzę biegłych z zakładu medycyny sądowej, na podstawie której prokuratura podejmie decyzje o wszczęciu postępowania w sprawie uszkodzenia ciała. Po drugie policjanci sprawdzają czy mężczyzna zachował wszelkie ostrożności przy wyprowadzaniu psów.

To nie ja pobiłem kobiety

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki