Przebudowa ronda Rataje może już za rok. Mają stąd kursować autobusy elektryczne

O konieczności przebudowy ronda Rataje mówi się od lat. To jeden z najważniejszych węzłów komunikacji miejskiej i jedno z kluczowych skrzyżowań z punktu widzenia natężenia ruchu samochodowego w Poznaniu. W ciągu doby przez rondo przejeżdża około 94 tys. samochodów, w tym 12 tys. dostawczych oraz ciężarowych.

Na konieczność podjęcia pilnych działań naprawczych w tym miejscu wskazuje stan infrastruktury torowo-sieciowej oraz nawierzchni jezdni. Jednocześnie wyczerpująca się przepustowość tego węzła oraz duże potoki pasażerskie w komunikacji zbiorowej sprawiają, że konieczne jest wprowadzenie usprawnień w organizacji ruchu na rondzie.

Trzy lata temu mieszkańcy w głosowaniu poparli projekt zakładający przebudowę ronda na dwupoziomowy węzeł, w którym cały ruch samochodowy będzie odbywał się pod rondem, a na nim ruch komunikacji miejskiej i pieszych. Kilka miesięcy temu władze Poznania zapowiedziały, że inwestycja w tym kształcie nie dojdzie do skutku, ponieważ jest za droga. Przez kolejne miesiące dyskutowano o tym, na jaki nowy wariant się zdecydować. Właśnie ogłoszono, że pion transportowy Urzędu Miasta Poznania po przeanalizowaniu skutków zmian i ich kosztów, wybrał do realizacji ostateczny wariant.

„Pozwoli on na wprowadzenie efektywnego układu faz sterowania, zwiększenie ilości pasów na wlotach oraz na samym rondzie dla zapewnienia możliwie największej przepustowości, a także wprowadzenie możliwie najbardziej przyjaznej dla pieszych sygnalizacji świetlnej. Nie jest to wariant najtańszy, ale generuje zdecydowanie najwyższe oszczędności kosztów i czasu oraz charakteryzuje się najwyższą efektywnością ekonomiczną” - czytamy w oficjalnym komunikacie Urzędu Miasta.

Projekt zakłada m.in. wspólne przystanki dla tramwajów i autobusów nie tylko na rondzie, ale także na wysokości ulic Wioślarskiej i Serafitek. Autobusy również kursowałyby przez środek ronda tak jak tramwaje, podobnie jak to zorganizowano na rondzie Kaponiera. Wpłynęłoby to na płynność kursów autobusów, a także nie generowało dodatkowych korków w ruchu samochodowym.

Co ciekawe, w ramach projektu przewidziano też zakup 15 autobusów elektrycznych, które będą obsługiwać linie autobusowe rozpoczynające swoje kursy na pobliskim dworcu Rataje.

Całość prac ma kosztować 151,5 mln zł, ale aż 105 mln zł miasto chce pozyskać w ramach dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a konkretnie nabór wniosków do Poddziałania 3.3.3 "Wspieranie strategii niskoemisyjnych, w tym mobilność miejska w ramach ZIT dla MOF Poznania" Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020.

Jeśli uda się zdobyć dofinansowanie inwestycja mogłaby zostać zrealizowana w latach 2017-2019.

Czytaj też: Budżet Poznania na 2017 r.: Jakie nowe inwestycje rozpoczną się w przyszłym roku?