W budżecie Poznania zabraknie 175 milionów złotych! Urzędnicy winią rząd PiS-u!

W przyszłorocznym budżecie Poznania może być mniej pieniędzy! Chodzi o około 175 milionów złotych – tak wynika z wyliczeń urzędników. Wszystko przez działania rządu, który zmienił zasady naliczania podatku dochodowego.

W pierwszej kolejności zmniejszymy wydatki związane z funkcjonowaniem Urzędu, ale to nie wystarczy. Będzie mniej środków na pewno na dotacje do miejsca w przedszkolach czy żłobkach. Mniej środków będzie też utrzymanie ulic i zieleni, ale też mniej pieniędzy będzie na działalność sportową i kulturalną

- mówi nam skarbnik miasta, Barbara Sajnaj. Urzędnicy podkreślają, że nie będzie też pieniędzy na poprawę powietrza, a w Poznaniu powstanie mniej nowych inwestycji: dróg, chodników czy parków. Aby uratować budżet, Poznań będzie musiał ograniczyć bieżące wydatki o 134 mln zł. Nie ułatwia tego fakt, że miasto musi też z własnej kieszeni dopłacić miliony do reformy oświaty i podwyżek dla nauczycieli. Podstawowe wydatki zostaną jednak zabezpieczone.

Nie możemy pozwolić sobie na to żeby na przykład nie odśnieżano ulic w Poznaniu albo żeby wieczorem wyłączyć oświetlenie. To są rzeczy, na które musimy mieć bezwzględnie pieniądze. Będziemy musieli redukować wszystko to, co jest fakultatywne. Chociaż na pewno przez wiele lat do tej części wydatków ludzie się przyzwyczaili

- dodaje zastępca prezydenta Poznania, Mariusz Wiśniewski. 

Budżetowe problemy związane są z obniżeniem podatku do 17 procent i wprowadzeniem zerowego PIT-u dla młodych, a to właśnie z podatków dochodowych składa się znaczna część budżetu miasta.