Do przełomu w sprawie doszło w poniedziałek (8.12) około godziny 13. Policjanci prowadzący przeszukiwanie terenu dostrzegli przy użyciu drona obiekt unoszący się na wodzie w okolicy mostu na ul. Krajowickiej w Jaśle. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze wraz ze strażakami wydobyli z rzeki ciało kobiety. Jej wygląd odpowiadał rysopisowi zaginionej 57-latki. Na miejscu pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Jaśle przeprowadzono czynności procesowe. Zwłoki zabezpieczono do sekcji. Członek rodziny potwierdził tożsamość kobiety.
Czytaj też: Góra kwiatów na grobie Mariusza i Krzysztofa, którzy zginęli w katastrofie śmigłowca
Dokładne przyczyny i przebieg zdarzenia będą ustalane w ramach postępowania prowadzonego przez jasielską prokuraturę. Śledczy nie wykluczają żadnego scenariusza, a kluczowe będą wyniki sekcji oraz analiza materiału dowodowego zabezpieczonego na miejscu.
Szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza
Poszukiwania, które rozpoczęły się po przyjęciu zgłoszenia o zaginięciu, były prowadzone intensywnie przez policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Jaśle. W działania włączyli się również funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie, strażacy z jednostek PSP w Jaśle, Przemyślu i Dubiecku, ratownicy z Grup GOPR oraz liczne grupy ratowniczo-poszukiwawcze, w tym Legion Gerarda i OSP z regionu. Do przeczesywania terenu wykorzystywano łodzie, drony, sonar oraz psy tropiące. Niestety mimo ogromnego zaangażowania służb i wolontariuszy finał akcji okazał się tragiczny.
Czytaj też: 7-latka Amelka zginęła w objęciach mamy. "Obie spłonęły". Tam została pochowana mała Polka