Kierujący BMW huknął w drzewo i uciekł. 32-latek zostawił troje rannych pasażerów!

Lista zarzutów wobec 32-latka z Dębicy jest bardzo długa. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Jest podejrzewany o to, że kierując BMW, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo, a następnie uciekł z miejsca. Do szpitala trafiło troje pasażerów. Mieszkaniec Dębicy odpowie m.in. za spowodowanie wypadku i jazdę w stanie nietrzeźwości.

ZATRZYMANY KIEROWCA BMW

i

Autor: Materiały policyjne/ Materiały prasowe Zatrzymany kierowca BMW trafił na 3 miesiące do aresztu. Za swoje przestępstwa odpowie przed sądem

Dębica. 32-latek z BMW zostawił pasażerów po spowodowaniu wypadku

Kierujący BMW stracił panowanie nad pojazdem na ul. Staszica w Dębicy i uderzył w przydrożne drzewo. Mężczyzna nie tylko naraził życie swoich znajomych, wykazując się ogromną nieodpowiedzialnością, ale popełnił też kilka przestępstw naraz.

- Sprawca bezpośrednio po zdarzeniu uciekł. Z miejsca wypadku do dębickiego szpitala przewieziono troje pasażerów: dwóch mężczyzn w wieku 24 i 21 lat i 29-letnią kobietę. Policjanci ustalili, kto w chwili zdarzenia siedział za kierownicą BMW. Kilkadziesiąt minut później, mężczyzna został zatrzymany w miejscu swojego zamieszkania. To 32-letni mieszkaniec Dębicy. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał w swoim organizmie 1,8 promila alkoholu - przekazał Jacek Bator, Rzecznik Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.

Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutów.

Mężczyzna odpowie za spowodowanie wypadku oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości. Nie uniknie także odpowiedzialności za prowadzenie pojazdu pomimo orzeczonego dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - dodał policjant.

Do Sądu Rejonowego w Dębicy wpłynął prokuratorski wniosek o zastosowanie wobec sprawcy tymczasowego aresztu. Sąd zdecydował, że 32-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w zamknięciu.

Pierwsza pomoc przy wypadku drogowym. Co zrobić?

Pierwsza pomoc przy wypadku drogowym to kluczowy element ratowania życia. Przede wszystkim zachowaj spokój i zabezpiecz miejsce zdarzenia – ustaw trójkąt ostrzegawczy i włącz światła awaryjne, by uniknąć kolejnych kolizji. Załóż kamizelkę odblaskową. Sprawdź, czy poszkodowani są przytomni i oddychają. Jeśli tak, nie ruszaj ich, chyba że są w bezpośrednim niebezpieczeństwie (np. pożar). Zadzwoń na numer alarmowy 112, podaj dokładną lokalizację, liczbę rannych i ich stan. Jeśli osoba nie oddycha, rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO) – 30 uciśnięć i 2 wdechy. Jeśli masz apteczkę, użyj materiałów opatrunkowych do zatamowania krwawienia. Staraj się uspokajać poszkodowanych i monitoruj ich stan do przyjazdu służb. Nigdy nie podawaj poszkodowanym jedzenia ani picia. Pamiętaj – szybka i prawidłowa reakcja może uratować życie.

Zażalenia stron na wyrok 6 lat więzienia za pozbawienie życia przez Ewelinę M., z Pruchnika
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki