Kot zaatakował malutkie wiewiórki. Zwierzaki otarły się o śmierć [WIDEO, GALERIA]

Do Fundacji Ada w Przemyślu trafiły dwie malutkie wiewiórki, które maja około 6 tygodni. Rudzielce były w swojej dziupli, kiedy wspiął się do nich kot i pogryzł maluchy. Kot wyciągnął bezbronne zwierzęta  z bezpiecznej dziupli i zrzucił z drzewa. Zauważyli to ludzie i postanowili pomóc rannym wiewiórczym dzieciom. Przywieźli maluchy do lecznicy, bo te były ranne i zmarznięte. Nie można było ich oddać do skrytki w drzewie, bo mogłyby nie przeżyć. Wiewiórki automatycznie straciły mamę, która się nimi opiekowała. Weterynarze je opatrzyli, dokładnie zbadali. Dwójka rudych braciszków ma rany ewidentne od pogryzienia i upadku.  Weterynarze muszą je karmić i przede wszystkim ogrzewać przez 24 godziny na dobę, bo wiewiórki są  za małe i za słabe, żeby mogły w tym  momencie wrócić na wolność. Gdy tylko ich stan się poprawi i będą samodzielne, zostaną zwrócone naturze.