Grzegorz F. (39 l.) to znany we wsi chuligan. Mieszkańcy Krościenka Wyżnego nie mają o nim najlepszego zdania. Opowiadają nam przerażające historie: mężczyzna miał biegać za sąsiadami z piłą motorową, w alkoholowej furii miał obcinać im drzewa i wyzywać. Miał też grozić spaleniem domu. Nie stronił też od alkoholu i nie pracował nigdzie na stałe. Trudnił się tylko dorywczymi zajęciami, a zarobione pieniądze miał przepijać. Co gorsze, mężczyzna miał też znęcać się nad domownikami.
- Do tej pory to znosiłam. Żebrał od nas pieniądze na picie, a potem ganiał nas z nożem, awanturował się i nie miał żadnej pracy. Do domu przychodził tylko spać i wyjadać nasze jedzenie z lodówki. Uważał, że ja z ojcem powinniśmy mu je zapewnić. Czasem rzucił jakiś grosz, a potem zawsze było już tylko gorzej. Miał pójść pracować do lasu i załatwić drewno na opał, a nie ma nic, bo tam wcale nie poszedł – opowiada w rozmowie z dziennikarką „Super Expressu” Anna (38 l.), siostra Grzegorza F.
Krościenko Wyżne. Oblał ojca wrzątkiem
Jak zaznacza kobieta, ostatnio miarka się przebrała. Grzegorz F. miał oblać wrzątkiem własnego ojca.
- Nie wytrzymałam ostatnio i zadzwoniłam na policję, kiedy pobił ojca i oblał go wrzątkiem z czajnika! To, że znęcał się nade mną zniosłam, ale ojciec jest chory, ma różne problemy. Nie można nim poniewierać, kopać go, co robił mój brat, czy znęcać się nad nim- mówiła nam pani Anna.
W ubiegłym tygodniu Grzegorz F. miał spożywać alkohol, po czym wrócił do domu i dopijał wino przed telewizorem. Z relacji ojca – Zygmunta (73 l.) wynika, że gdy Grzegorzowi F. skończył się alkohol, przyszedł do kuchni, w której znajduje się łóżko ojca i kiedy już zaparzył sobie kawę, resztę wrzątku z czajnika miał wylać na pana Zygmunta. Wówczas ciało 73-latka przeszył ogromny ból. Syn jednak miał nie dać za wygraną.
- Przewrócił moje łóżko na ścianę, popchnął mnie i kiedy spadłem, zaczął kolanem dusić mi szyję. Potem okładał mnie pięściami. Bił jak wariat. Kiedy odszedł, z trudem wstałem. Córki nie było w domu, pracowała. Gdybym miał telefon, zadzwoniłbym na policję, ale telefon był u sąsiada, żeby mi Grzesiek go nie zabrał. Potem przyszedł jeszcze dwa razy parzyć herbatę czy kawę do kuchni. Zrobił kawę i resztę z czajnika wylał na mnie. Ostatni raz przyszedł o 2 w nocy pytam go: "czego ty nie śpisz" a on mi odpowiedział: "ja cię skończę" i chlust! Znowu mi z tego czajnika wylał wodę na plecy - relacjonował nam ojciec Grzegorza F, Zygmunt.
Ojciec trafił do szpitala, syn do aresztu
Gdy córka pana Zygmunta wróciła do domu, ściągnęła z ojca przyklejoną żarem koszulkę, a wraz z nią płatami odchodziła skóra. Anna wezwała policję, a mundurowi odwieźli poszkodowanego ojca do szpitala, gdzie został opatrzony. Informacje o tym potwornym zajściu potwierdza krośnieńska policja:
-W czwartek, 29 września 2022 policjanci zatrzymali 39-letniego mieszkańca gminy Krościenko Wyżne w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa fizycznego i psychicznego znęcania się nad swoim 73-letnim ojcem i 38-letnią siostrą. Mężczyzna został przesłuchany, usłyszał już zarzuty. Wobec podejrzanego został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy - informuje w rozmowie z "Super Expressem" podkomisarz Paweł Buczyński, rzecznik prasowy KMP Krosno.
Ojciec nie chce, żeby jego syn wracał do domu. Ma poparzone całe plecy i część brzucha, z których schodzi skóra. Codziennie mierzy się przez to z potwornym bólem. Dodatkowym utrudnieniem jest połamane i pęknięte żebro oraz uszkodzony obojczyk. Pan Zygmunt jest bardzo schorowany, a teraz przez syna, przestał być samodzielny. Grzegorzowi F. grozi do 5 lat pozbawienia wolności.