zwierzęta

Malutka Popi została bez mamy. Bez człowieka umrze [WIDEO, GALERIA]

2023-08-23 15:18

Zaledwie kilkudniowa, maleńka popielca trafiła do Fundacji Ada. To sierotka, której burze zabiły mamę. To miniaturowe stworzonko bez pomocy człowieka nie przeżyje, więc trafiła do przemyskiej Lecznicy. Tam dostała imię Popi i co dwie godziny w dzień i w nocy otrzymuje pokarm.

Popielice  najczęściej zamieszkują w lasach. Są aktywne nocą, dzień przesypiając w kryjówkach. Poruszają się prawie wyłącznie w koronach drzew, bardzo zwinnie przebiegając po nawet dość cienkich gałęziach i przeskakując między nimi. Poza poszukiwaniem miejsca hibernacji, sporadycznie schodzą na ziemię. Podstawowym pokarmem popielicy są owoce i nasiona drzew, w ich menu nie brakuje też  bukiew, żołędzi, orzechów laskowych, czasem zjadają pączki drzew i młode listki. Pokarm zwierzęcy stanowi niewielki udział w ich diecie.

Po miesięcznej ciąży młode rodzą się w sierpniu, są nagie i ślepe i ważą  zaledwie 1-2 gramy, po około 22 dniach otwierają oczy, zaś gniazdo opuszczają po około miesiącu. Dorastają po około trzech miesiącach. Popi, która trafiła do Ady ma około tydzień. Nie jest jeszcze samodzielna. Weterynarze karmią maluszka co dwie godziny. Malutka popielica jest zdrowa, więc zapewne za kilka tygodni wróci na wolność. Jej jedyna problem, oprócz tego, że została osierocona, to fakt, że ktoś nakarmił ją krowim mlekiem, czego zwierzęta absolutnie nie powinny spożywać! Jednak weterynarz Agnieszka Majchrowicz, która zajmuje się maleństwem,  na chwilę obecną nie zaobserwowała, żadnych niepokojących objawów w związku z tym nieodpowiednim posiłkiem. Przed nią jeszcze około 9 lat życia w lesie, bo tyle żyją te zwierzęta.

Popielica Popi została bez mamy i trafiła do Fundacji Ada

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki