Mama pięcioraczków przekazała cudowne wieści o Czarusiu! Chodzi o hospicjum

i

Autor: Instagram Pięcioraczki z Horyńca Mama pięcioraczków przekazała cudowne wieści o Czarusiu! Chodzi o hospicjum

łzy wzruszenia

Mama pięcioraczków przekazała cudowne wieści o Czarusiu! Chodzi o hospicjum

2023-09-14 8:39

Wielka radość w domu rodziny Clarke. Mama pięcioraczków z Podkarpacia, pani Dominika podzieliła się z internautami wielką radością: "Idziemy po Czarusia". Chłopiec przebywał chwilowo w hospicjum, a teraz - nareszcie trafi do domu.

Rodzina Clarke mieszka we wsi Puchacze na Podkarpaciu. Cała Polska usłyszała o nich w lutym 2023 roku. Dominika i Vincent zostali wtedy rodzicami pięcioraczków! Na świat przyszły dzieci: Charles Patrick, Henry James, Elizabeth May, Evangeline Rose oraz Arianna Daisy. Para wychowywała wcześniej siedmioro pociech.

Radość została przerwana straszną informacją. Kilka dni później odszedł Henry James. Starsze rodzeństwo pożegnało zmarłego chłopca wypuszczając w niebo biało-niebieskie balony, a przed domem zapalili race na znak pamięci. Mama pięcioraczków, pani Dominika tuż po porodzie musiała przejść operację kolana, które nie wytrzymało ciężkiej ciąży. Wylądowała na wózku inwalidzkim, żeby nie przeciążać zoperowanego stawu.

Charli z kolei musiał przejść operację serca. Chłopczyk miał "dziurkę w sercu". Operacja się udała, jednak chłopiec wciąż pozostawał w krakowskim szpitalu. W końcu lekarze zgodzili się na transport Czarusia do Rzeszowa. Chłopczyk nie miał odruchu ssania, dlatego widniała przed nim perspektywa karmienia pozajelitowego, na szczęście Charli pokazał, że potrafi ssać! Okazało się, że zanim Czaruś trafi do domu, czeka go jeszcze jeden przystanek - hospicjum. Teraz jednak Czaruś opuszcza hospicjum i jedzie... do domu!

- Długo zbieram się z tym postem, bo albo wyje jak bóbr, albo nie wierzę, że daliśmy radę, albo że za chwilę, znowu ktoś zmieni plan. Bez Was nie dałabym rady - pisze mama pięcioraczków.

Kobieta nagrała wzruszającą rolkę.

- 7 miesięcy poświęceń, wyborów, niepewności, nieopisanego zmęczenia, frustracji. Około 60 tys. przejechanych kilometrów, 7 miesięcy walki, wytrwałości, nadziei i miłości. Ta niewyobrażalnie długa podróż dobiega końca. W końcu będziemy mogli być razem i walczyć o lepsze jutro - mówi pani Dominika.

Internauci cieszą się wspólnie z rodziną Clarke.

- Jak zwykle się popłakałam ale że szczęścia że w końcu Czaruś będzie z wami, bo nie to ma to, jak się ma wszystkie dzieci w domu. Nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko było tak długo i daleko od domu. Wszystkiego dobrego i cieszcie się, że będziecie w końcu wszyscy razem w domu, a ja cieszę się razem z wami. Czekam na filmik z Czarusiem w domu. Super - czytamy.

- Wzruszyłam się, jesteś najdzielniejszy pod słońcem ❤️- piszą internautki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki