Posada Jaśliska: Tajemnicza śmierć 34-latki. Zmarła po pobiciu i wyjściu ze szpitala w Krośnie

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/AndrzejRembowski Posada Jaśliska: Tajemnicza śmierć 34-latki. Zmarła po pobiciu i wyjściu ze szpitala w Krośnie

Dlaczego zmarła?

Posada Jaśliska: Tajemnicza śmierć 34-latki. Zmarła po pobiciu i wyjściu ze szpitala w Krośnie

2022-10-12 21:47

Ta sprawa od początku owiana jest złowrogą tajemnicą. Dlaczego 34-letnia kobieta zmarła? Jaki był powód jej przedwczesnej śmierci? Odpowiedzi szukają śledczy, ale ich uzyskanie nie jest łatwe. W środę pobita kobieta trafia do szpitala. W czwartek zostaje wypisana, ale już nigdy nie wraca do domu. Umiera po drodze, wracając do Posady Jaśliskiej. Co stało się pod Krosnem na Podkarpaciu?

Tajemnicza śmierć 34-letniej kobiety to zagadka nawet dla badających tę sprawę śledczych. Dlaczego Aneta zmarła przedwcześnie w tamto czwartkowe popołudnie? Niedługo wcześniej została wypisana ze szpitala.

Śmierć 34-letniej Anety. Krosno-Posada Jaśliska

Służby ratunkowe po raz pierwszy w tej sprawie w Posadzie Jaśliskiej pod Krosnem (woj. podkarpackie) interweniowały w środę (5.10). W jednym z domów pomocy potrzebowała 34-letnia kobieta. Została pobita i trafiła do szpitala. Jeszcze tego samego dnia – jak podaje Krosno112.pl – policja zatrzymała partnera 34-latki. Był nietrzeźwy. To on skatował swoją konkubinę? To jedna z tajemnic, jakie dziś badają śledczy zajmujący się tą sprawą.

To jednak nie był koniec fatalnych, tragicznych zdarzeń. 34-latka została wypisana ze szpitala w czwartkowy (6.10) poranek. Dostała wypis, a rodzina przyjechała do Krosna, by zabrać kobietę do domu. Nigdy jednak tam nie dotarła…

Tajemnicza śmierć po wyjściu ze szpitala. Trwa śledztwo

34-latka w drodze do domu nic nie mówiła, ale bliscy myśleli, że jest zmęczona. Dopiero na miejscu odkryli, że coś jest nie tak. Niedawno wypisana ze szpitala kobieta nie dawała oznak życia! Na miejscu szybko pojawili się ratownicy, wezwano helikopter LPR i… nic. Niestety, życia 34-latki nie dało się już uratować. Na pomoc było za późno. Aneta odeszła w ciszy, wracając do domu.

Dlaczego 34-latka zmarła przedwcześnie? To najważniejsze i najtrudniejsze pytanie, na jakie szukają odpowiedzi śledczy. W szpitalu przeszła badania, więc stan jej zdrowia powinien być dobry. Obrażenia, jakich doznała, też nie były aż tak poważne, by kontynuować hospitalizację – tak przynajmniej uznali lekarze. Co więc się stało?

Odpowiedzi miała przynieść sekcja zwłok, ale wstępne wyniki badania nie są jednoznaczne. Badanie jako przyczynę śmierci wskazało ogólną niewydolność organizmu w wyniku zmian chorobowych. Na szczegółowe wyniki autopsji będziemy musieli jeszcze poczekać.

Jak informuje Gazeta Wyborcza, śledczy Prokuratury Rejonowej w Krośnie prowadzą w tej sprawie dwa postępowania. Jedno dotyczy przemocy domowej i pobicia. To w związku z nim zatrzymany i aresztowany został konkubent 34-latki. Drugie – znacznie trudniejsze postępowanie – dotyczy przyczyn śmierci kobiety. Na odpowiedzi, jakie przyniosą badania i śledztwo, czekają zwłaszcza zrozpaczeni bliscy Anety.

Sonda
Wierzysz, że tę sprawę uda się wyjaśnić?
Grób piłkarz a z Lubli, który przegrał walkę z chorobą

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki