Rodzice na Podkarpaciu wspierają dzieci finansowo

i

Autor: Pixabay/stevepb Rodzice na Podkarpaciu wspierają dzieci finansowo

Rzeczpospolita: Młodzi Polacy żyją na garnuszku rodziców. Najgorzej jest na Podkarpaciu

2016-08-05 12:09

Z badań przeprowadzonych przez Millward Brown na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że na Podkarpaciu aż 72 procent ankietowanych wspiera finansowo swoje dzieci. 

Coraz później zakładają rodziny i się usamodzielniają. Młodzi Polacy długo mieszkają też pod jednym dachem z rodzicami. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez Millward Brown na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, których wyniki publikuje "Rzeczpospolita". 

Aż 60 procent respondentów powyżej 50 roku życia przyznało, że co miesiąc daje dzieciom i wnukom pieniądze. Kwoty nie są wysokie - do 400 złotych. 34 procent respondentów przyznało też, że mieszka z dorosłymi dziećmi pod jednym dachem. U rodziców najchętniej mieszkają mężczyźni z Polski wschodniej, w tym z Podkarpacia. Na Podkarpaciu jest też najgorzej jeśli idzie o samodzielność finansową - aż 72 procent dorosłych dzieci wyciąga do rodziców rękę po pieniądze. 

Jakie są przyczyny takiego zjawiska? Zapytaliśmy młodych mieszkańców Rzeszowa: 

- Jestem na ostatnim roku studiów zaocznych i pracuję. Zarobki pozwalają mi jedynie na opłacenie studiów i zakup jedzenia, na mieszkanie nie zostaje. Co zrobię po studiach? Nie wiem. Jeśli nie znajdę lepszej pracy, to wrócę do rodziców. Teraz nie mam umowy o pracę - tłumaczy Katarzyna. 

- Po studiach pracowałam w butiku i nie miałam umowy o pracę. Po urodzeniu dziecka nie miałam do czego wracać. Mieszkamy u teściów, mąż zarabia niewiele ponad najniższą krajową, ja bezskutecznie szukam pracy - opisuje swoją sytuację Magdalena. 

Ale bywa i tak, że młodzi nie chcę samodzielności na własne życzenie:

- Wynajmuję kawalerkę z kolegą, pracuję i nie muszę pożyczać od rodziców. Znam osoby, które mają 30 lat jak ja i wciąż studiują. W życiu pracy nie widzieli, a na wszystko dają rodzice. Ci słabsi robią po kilka kierunków, nieco mądrzejsi idą na doktorat. Jedni i drudzy mają pusty portfel i pewnie jeszcze długo będą taki mieć - wyjaśnia Adrian. 

Zobacz też: Perseidy: Zbliża się noc spadających gwiazd 2016. Gdzie je podziwiać w Rzeszowie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki