Wielkanocne bębnienie w Przeworsku. Co oznacza ta stara tradycja? [WIDEO, GALERIA]

2023-04-07 8:17

Bębnienie nierozerwalnie związane jest z malutkim Przeworskiem, a przemarsz doboszy, czyli bębniarzy, w Wielki Tydzień, to tradycja znana od wieków. Gdy bębnią, znaczy, że zaczął się okres triduum paschalnego. Wszystko dzięki legendom, w których na pewno jest ziarno prawdy...

Mieszkańcy malutkiego Przeworska na Podkarpaciu są wierni swojej wiekowej tradycji. W Wielki Czwartek popołudniu uderzenia w bębny rozeszły się po mieście szerokim echem. Również w Wielki Piątek można spotkać w Przeworsku Doboszy. Hałas wywołany przez bębny (lub czasem też drewniane naczynia) pojawia się niemal w każdej tutejszej legendzie. To właśnie on przyczynił się do wielkiego zwycięstwa mieszkańców dawnego Przeworska nad armią Tatarów.

Skąd wzięło się bębnienie w Przeworsku?

Jedno z wyjaśnień pochodzenia tego zwyczaju jest następujące: w roku 1624 Tatarzy napadli na Przeworsk. Zaatakowali miasto od strony wschodniej – przypuścili szturm na warownię – klasztor oo. bernardynów. Kiedy doszło do spotkania tatarskiego dowódcy, agi, z gwardianem, przełożonym klasztoru, okazało się, że są oni kolegami ze szkół zagranicznych. Ugoszczony w refektarzu, wysłuchał próśb kolegi gwardiana, aby powstrzymać szturm i wymyślił fortel. Szturmu z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek nie będzie, bo dowódca uda chorobę.

Tymczasem mieszkańcy miasta mieli wziąć drewniane naczynia (cebrzyki, baryłki, niecki) i bijąc w nie, czyniąc wrzask – ruszyć od strony Mleczki na klasztor. Tatarzy pod wodzą niedoświadczonego dowódcy potraktują hałas jako odgłos potężnej odsieczy, która przybywa na pomoc i zawrócą. W nocy zmobilizowano chłopów z okolicznych wsi i przysiółków Przeworska: Mokrzanki, Studzianu, Grzęski. Ruszyli z naczyniami, z hukiem i hałasem. Zastępca chorego dowódcy przeraził się i zarządził zwinięcie obozu i odwrót. Rano miasto było wolne. Na pamiątkę odniesionego zwycięstwa usypano kopiec tatarski. Zaś od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Niedzieli na ulicach Przeworska po dziś dzień słychać bębnienie, a od lat zajmują się tym dobosze, którzy na tę okazje przywdziewają świąteczne stroje i maszerują wokół zabytkowego rynku.

Historia kopca usypanego po zwycięstwie nad Tatarami w Przeworsku też ma  swoje perypetie. Najpierw na kopcu najpierw powstał obelisk w formie kolumny, później, choć zapewne jeszcze w XVII wieku, dodano ażurową kapliczkę. Na początku mieściła się w niej drewniana figurka Chrystusa Frasobliwego. Z czasem sam obelisk lekko się przechylił, a Chrystus Frasobliwy zaginął. Na jego miejsce wstawiono nową figurkę. Od teraz co roku w Wielki Czwartek w mieście pojawiają się bębniarze i punktualnie o 16.00 obwieszczają początek triduum paschalnego, czyli najważniejszych świąt dla chrześcijan. W tym roku piękną prastarą przeworską tradycje podtrzymywał  Krzysztof Kurek i Mariusz Zwolak, którzy wyszli z bębnami na miasto mimo niesprzyjających warunków pogodowych. Mieszkańcy tego malutkiego miasteczka zawsze w Wielki Czwartek wypatrują doboszy i chętnie pokazują ich najmłodszym opowiadając historię o Tatarach pozdrawiając bębniarzy niosących dobrą nowinę. 

Wielkanocne bębnienie w Przeworsku
Sonda
Wysyłasz życzenia na Wielkanoc?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki