- W Bytomiu doszło do groźnego zdarzenia z udziałem 5-letniej dziewczynki, która wbiegła na czerwonym świetle przed autobus.
- Dzięki szybkiej reakcji kierowcy autobusu uniknięto tragedii, jednak jedna z pasażerek odniosła obrażenia.
- Nagranie z incydentu zostało opublikowane, aby podkreślić znaczenie ostrożności w ruchu drogowym i w pojazdach komunikacji miejskiej.
- Sprawdź, jak niewiele brakowało do nieszczęścia i jakie wnioski płyną z tego zdarzenia dla bezpieczeństwa pasażerów i pieszych.
W środę (24 września) Przedsiębiorstwo Komunikacji Metropolitalnej opublikowało w mediach społecznościowych dramatyczne nagranie. Na krótkim filmiku nagranym z perspektywy kierowcy autobusu widać, jak pojazd zbliża się do przejścia dla pieszych. Nagle na pasy pomimo czerwonego światła dla pieszych, prosto przed maskę autobusu, wbiega 5-letnia dziewczynka. Tylko refleks kierowcy zapobiegł tragedii. Dziewczynka po chwili pobiegła dalej. Poniżej nagranie ze zdarzenia.
Do zdarzenia 22 września na ul. Piłsudskiego w Bytomiu. - Tylko błyskawiczna reakcja naszego kierowcy zapobiegła dramatowi. Gdyby hamowanie nastąpiło o ułamek sekundy później, mogłoby dojść do nieszczęścia - czytamy we wpisie pracowników Przedsiębiorstwa Komunikacji Metropolitalnej w mediach społecznościowych.
Według informacji KMP Bytom, 5-latka była pod opieką mamy. Na szczęście dziewczynce nic się nie stało. Poszkodowana została natomiast jedna z osób podróżujących autobusem.
- Wskutek wymuszonego nagłego hamowania, jedna z pasażerek autobusu uderzyła w kasownik i wymagała pomocy medycznej. Na miejscu interweniowała policja oraz Zespół Ratownictwa Medycznego - wyjaśnia Przedsiębiorstwo Komunikacji Metropolitalnej.
PKM publikując nagranie w mediach społecznościowych chciało zwrócić uwagę, "jak niewiele trzeba, by doszło do tragedii". - Chcemy też uczulić naszych pasażerów, by w każdej chwili byli przygotowani na niespodziewane zdarzenia, które mogą decydować o ich bezpieczeństwie. Naprawdę wystarczy moment nieuwagi. Nie można stać w autobusie, nie trzymając się drążka, czy uchwytu - napisali pracownicy przedsiębiorstwa.
CZYTAJ TEŻ: Policjantka miała szarpać, kopać i podduszać 11-letniego chłopca. Dalej pracuje w policji
Źródło: Przedsiębiorstwo Komunikacji Metropolitalnej / Fakt
Polecany artykuł: