CO TEN FACET WYPRAWIA!? Ten widok przyprawi każdego o dreszcze [WIDEO]

i

Autor: Kadr z filmu youtube.com CO TEN FACET WYPRAWIA!? Ten widok przyprawi każdego o dreszcze [WIDEO]

CO TEN FACET WYPRAWIA!? Ten widok przyprawi każdego o dreszcze [WIDEO]

2019-07-04 13:30

Aleksander Lechniak, 25-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, jest twórcą projektu Sportowe Podejście. Ten facet pokazuje, że niemożliwe nie istnieje. Niedawno po zdobyciu Łomnicy po prostu zawisł nad przepaścią! Zobaczcie jego wyczyny.

Pracuje tak jak każdy, ale ma wyjątkowa pasję. Aleksander Lechniak jest twórcą projektu Sportowe Podejście. Nazwa nie jest przypadkowa.

- Ma dwa ukryte znaczenia. Pierwszym z nich jest sportowe podejście do życia. Jako że uwielbiam sport postanowiłem się tym dzielić. To co robię daje mi szczęście i radość, a przy okazji napędzam innych do działania. Drugim jest podejście jako wejście na szczyt. Uwielbiam góry i staram się to łączyć - mówi siemianowiczanin. 

O co chodzi w projekcie? Aleksander podbija szczyty górskie. Ma na koncie m.in. słynący z ogromnej skali trudności szlak zwanym Orlą Percią. Kolejny sukces ro zdobycie Łomnicy (2634 m n.p.m.) - drugiego po Gerlachu szczytu w Tatrach. Ale to tylko jeden ze smaczków wyjątkowej pasji 25-latka. Najbardziej efektowna część to pokaz niezwykłych, gimnastycznych umiejętności z użyciem infrastruktury znajdującej się na samym szczycie. Zobaczcie sami!

Taki wyczyn wymaga sporych umiejętności. Niejeden wielbiciel górskich wycieczek stojąc na szczycie bałby się spojrzeć w dół. Aleksander nie dość, że wchodzi na szczyt, to jeszcze dosłownie balansuje na krawędzi. 25-latek od małego chłonął sportowe wychowanie. Sztuki walki, kalistenika, bieganie, rower, rolki, basen i wycieczki w góry - wszystko po to, aby perfekcyjnie przygotować się do kolejnego celu. Dlatego trenuje kilka razy w tygodniu, do tego ściśle trzyma dietę! Każdy wyjazd jest szczegółowo zaplanowany tak, by wykonać wszystko zgodnie z planem. Siemianowiczanin już ma w głowie kilka pomysłów do realizacji.

- Jednym z nich jest pewne miejsce w Austrii do którego wybieram się prawdopodobnie w ciągu tego miesiąca, kolejnym projekt bardzo trudny, wymagający i póki co niemożliwy. Planuję go zrobić w przyszłym roku, o ile uda mi się przygotować. Wstępnie mogę powiedzieć, że chce przejść z punktu A do punktu B na rękach. Oczywiście z przerwami ze względu na to, że nie jest to 1000m ani 5000m tylko dużo więcej - mówi Aleksander.

Życzymy powodzenia i czekamy na więcej!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki