Boję się byłego męża

i

Autor: Kasia Zaremba/Super Express Boję się byłego męża

Dawid groził, że po wyjściu na wolność ich wykończy. „Jak wyjdę, to was wszystkich za…ę”

2022-06-20 9:18

Pani Kamila boi się swojego byłego męża. Mężczyzna był wielokrotnie karany. Ostatnim razem, gdy wyszedł z więzienia na przepustkę, rzucił się z nożem na jej partnera Wojtka. Ostrze noża przebiło płuco. Wszystko rozegrało się na oczach trójki dzieci. Mimo to sąd uznał, że Dawid S. nie chciał zabić Wojtka, tylko pobić... - Dawid groził, że po wyjściu na wolność nas wykończy – mówi Kamila Pall.

Kiedy Dawid S. wyszedł z więzienia na przepustkę, jego żona była związana z innym mężczyzną, do którego przeprowadziła się z dziećmi. Recydywista razem z bratem wtargnęli do ich mieszkania. Zaatakowali Wojciecha nożem i rozbitą butelką. Przeżył tylko dzięki błyskawicznej pomocy lekarskiej. Ale sąd uznał, że napastnicy nie chcieli go zabić, a jedynie pobić. Wkrótce rozprawa apelacyjna. Były mąż kobiety może wyjść na wolność.

Czytaj także: Pan Jerzy zrobił „ranczo” na miejskim terenie. Urzędnicy chcą odzyskać działkę

- Boję się. Czy będziemy musieli uciekać? - pyta Kamila Pall. 14 lat życia z Dawidem S. było dla Kamili horrorem. 

- Stosował przemoc fizyczną i psychiczną. Na początku, jak mnie uderzył, to na drugi dzień przepraszał. Później bił coraz mocniej i częściej. Każde nerwy na mnie wyładowywał – wspomina kobieta. Nie mogła pracować. Nie mogła kontaktować się z przyjaciółmi i rodziną.

Dawid S. wielokrotnie siedział w więzieniu - za bójki, pobicia, groźby karalne czy jazdę pod wpływem alkoholu. Kiedy po raz kolejny trafił za kraty, pani Kamili odetchnęła. Poznała mężczyznę, który dbał o nią i dzieci. Zdecydowała się na rozwód.             - Wreszcie mogłam żyć normalnie. Wychodzić z domu, nie oglądać się za siebie – mówi pani Kamila.

Ryszard Bogucki zabił "Pershinga", sąd skazał go na 25 lat. Zostaje w więzieniu. "Nie wychodzi"

Niestety w czerwcu 2020 r. Dawid S. wyszedł na półroczną przerwę w odbywaniu kary. Dwa dni później razem z bratem wdarł się do mieszkania Wojciecha i Kamili. - Wbił mu nóż w płuco, roztrzaskał butelkę na głowie. Jak się przewrócił, to go kopali, katowali. Pocięli usta, plecy. Wojtek cały był we krwi. Myślałam, że nie żyje – opowiada pani Kamila. Wszystko to na oczach trójki dzieci, które po ataku Dawid S. wsadził do samochodu i pijany spowodował wypadek.

Prokuratura za usiłowanie zabójstwa zażądała 25 lat więzienia, jednak sąd skazał Dawida S. na 6 lat, a jego brata na 4, uznając, że działali z zamiarem uszkodzenia ciała pokrzywdzonego, a nie zabójstwa. - Wychodząc z sali powiedział mi: „Jak wyjdę, to was wszystkich za…ę” – wspomina pani Kamila. Wyrok nie jest prawomocny. W lipcu odbędzie się sprawa apelacyjna. Mamy teraz uciekać, bo on może niedługo wyjść? – pyta kobieta.

Sonda
Czy umiesz bronić się przed napaścią?

Co popycha ludzi do zbrodni? Posłuchaj prawdziwych historii w podcaście "ZŁO, ŁOWCA, OFIARA".

Listen to "ZŁO - Zbrodnia Łowca Ofiara" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki