Eksplozja w Bojszowach. Śledczy nie mogą przesłuchać rannego mężczyzny

i

Autor: Shutterstock/ Policja Bieruń

Co tam się wydarzyło?

Eksplozja w Bojszowach. Śledczy nie mogą przesłuchać rannego mężczyzny

Eksplozja w Bojszowach. 53-letni mężczyzna chciał przeciąć pocisk lub łuskę za pomocą szlifierki kątowej. Wtedy doszło do wybuchu na terenie zakładu komunalnego. Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie wybuchu, śledczy jednak nie mogę przesłuchać mężczyzny.

Eksplozja w Bojszowach. Prokuratura wszczęła śledztwo

W sobotę w Bojszowach na terenie zakładu komunalnego doszło do eksplozji pocisku. Ze wstępnych ustaleń bieruńskiej policji wynika, że  53-letni mężczyzna chciał przeciąć pocisk lub łuskę za pomocą szlifierki kątowej. Wtedy doszło do wybuchu.

Jak podaje RMF24.pl, Prokuratura Rejonowa w Tychach wszczęła śledztwo w sprawie tego zdarzenia. Poszkodowany mężczyzna śmigłowcem został przetransportowany do szpitala. Śledczy nie mogą go jednak przesłuchać, ponieważ 53-latek jest w ciężkim stanie.

Prokuratorskie śledztwo ma wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Jak przekazał RMF24.pl na terenie zakładu komunalnego, policjanci znaleźli jeszcze jeden pocisk. Był pusty w środku, dlatego nie eksplodował. Na razie nie wiadomo, jak pociski znalazły się w pomieszczeniu, w którym pracował poszkodowany mężczyzna.

Potężna eksplozja w centrum Londynu!
Sonda
Wiesz co robić w przypadku pożaru?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki