Gliwice. Wystawił na aukcji wirtualny nóż. Stracił kilka stów i nie odzyskał go już

i

Autor: pixabay.com

Gliwice. Wystawił na aukcji wirtualny nóż. Stracił kilka stów, nie odzyskał ich już

2020-10-22 8:01

Któż za młodu nie chciał zostać wirtualnym bohaterem, który rozprawia się ze światem potworów i monstrum. Dlatego tak chętnie sięgaliśmy po gry na konsole lub kolokwialnie pisząc "peceta". Ale z wiekiem marzenia nie wygasają. 50-letni mieszkaniec Gliwic był nadal aktywnym graczem. Pewnego dnia wystawił na aukcji swój wirtualny nóż wart 600 złotych. To był błąd.

A rzecz się działa w Gliwicach. 50-letni mieszkaniec miasta wystawił na aukcji swój wirtualny miecz. - Został on zakupiony przez osobę, której zależało na czasie i która e-mailem przesłała potwierdzenie zapłaty – sprzedający podał wówczas link do przejęcia wirtualnego przedmiotu - podaje gliwicka komenda. Ale ta historia nie skończyła się szczęśliwie. Gliwiczanin pieniędzy za swoją "broń" nie otrzymał. Okazało się, że potwierdzenie było nieprawdziwe, a 50-latek padł ofiarą oszustwa.

WTYK AMERYKAŃSKI wchodzi do mieszkań! Czy ten paskudny owad jest groźny?

- To oczywiście nie pierwsze tego typu powiadomienie. Zaznaczamy, że zgodnie z obowiązującym prawem, policja traktuje zgłoszenia wirtualnych kradzieży poważnie, a tego rodzaju sprawy kończą się wyrokami skazującymi - dodają gliwiccy mundurowi.

Na ten moment trwają czynności sprawdzające. Okazuje się, że nawet wirtualne przedmioty mogą podlegać prawdziwie realnemu prawu. A konkretnie art. 287 Kodeksu Karnego, który brzmi: Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Policjanci uważają na wstępie, że osoba, która pozyskała nóż, była przygotowana do jego przejęcia. Pozyskała bowiem w sposób nieuprawiony dostęp do danych umożliwiających zalogowanie się na portalu aukcyjnym. Sprawę będą wyjaśniali mundurowi z Wydziału Kryminalnego I Komisariatu Policji w Gliwicach. 

Marcin "Różal" Różalski: CHCIAŁBYM UMRZEĆ JAK WOJOWNIK [Koloseum]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki